Motywem przewodnim dzisiejszego tekstu jest oczekiwanie. Kwestia snajperów w tegorocznym Fantasy Premier League wygląda bowiem mocno niemrawo, a w drodze do klubu z niebieskiej części Londynu jest pewien zawodnik, który może wywrócić wszystkie składy do góry nogami.
Premium (9.0+)
Co najmniej jeden napastnik będący opcją kapitańską niemal co tydzień i gra formacją 3-4-3 jeszcze nie dawno były standardem FPL. Realia gry uległy jednak zmianie. Dziś mamy totalny przesyt w pomocy i brak naprawdę godnych zaufania snajperów.
Najlepszą opcją zdecydowanie stanie się Romelu Lukaku (?). Belg w Serie A wrócił do wysokiej formy i stał się absolutnie topowym napastnikiem w skali światowego futbolu. Jego powrót do Chelsea wydaje się wypisany w gwiazdach. The Blues z przodu potrzebują jedynie killera, który będzie wykańczał szanse tworzone przez kreatywny atak. Timo Werner nie mógł tego zapewnić. Będący naturalnym następcą Didiera Drogby Lukaku włącza Chelsea do walki o tytuł mistrzowski.
Jak co roku opcją numer 1 powinien być Harry Kane (11.5). Szczególnie po sezonie, w którym Anglik został królem strzelców i najlepszym asystentem Premier League. Wciąż jednak nie wiemy, jak wygląda sytuacja największej gwiazdy Kogutów wobec domniemanego żądania transferu do Manchesteru City. Harry nie wznowił jeszcze treningów i jego występy od startu sezonu stoją pod znakiem zapytania.
Jamie Vardy (10.5) to człowiek, który z reguły nie zawodzi. Po sezonie, w którym nareszcie został najlepszym strzelcem ligi przyszła jednak słabsza kampania. W jej trakcie Anglik zanotował zaledwie 15 trafień. Metryki chyba jednak nie da się oszukać, a oprócz Kelechiego Iheanacho, który nareszcie zaczął spełniać oczekiwania, rywalizować z nim będzie zakupiony niedawno przez Leicester Patson Daka. Co najwyżej do obserwacji.
Timo Werner (9.0), Roberto Firmino (9.0) i Pierre-Emerick Aubameyang (10.0) to grupa napastników, których łączy fakt, że po poprzednim sezonie nie mogli być zadowoleni. Powyżsi snajperzy zanotowali kolejno 6, 9 oraz 10 goli, co jak na ten pułap cenowy jest zdecydowanie zbyt słabą liczbą. Niemca i Brazylijczyka w pewnym stopniu ratują asysty (12 oraz 9). Obaj jednak nie będą już w 100% pewni składu. Wyleczył się bowiem Diogo Jota, a na Stamford Bridge ma przyjść wspomniany Lukaku. Dodatkowo Werner gra na skrzydle i po transferze Belga raczej się to nie zmieni. Powinno to też wpłynąć na rotację wszystkich zawodników ofensywnych The Blues. W przypadku Aubameyanga pytanie brzmi, czy ten spadek dyspozycji jest spowodowany regresem fizycznym. Jeśli Gabończyk będzie w stanie wrócić do dawnej formy, to znowu zostanie świetną opcją.
Wyższa średnia półka (8.0 – 8.5)
Alexandre’a Lacazette’a (8.5) przemilczymy i to samo będzie się tyczyć Gabriela Jesusa (8.5), którego szanse na naprawdę regularne występy nie wzrosły nawet po odejściu Sergio Agüero.
Edinson Cavani (8.5) miał być świetną opcją z Manchesteru United wobec absencji Marcusa Rashforda, ale Urugwajczyk miał wyjechać do ojczyzny, przez co opuści GW1. Szkoda.
Dominic Calvert-Lewin (8.0) miał być najbardziej szablonową opcją. Anglik rozegrał kapitalny zeszły sezon, a Everton ma świetny kalendarz na start. To na popularnym DCL-u zwykle opiera się ofensywa The Toffees, ale Anglik złapał kontuzję. Nie postawimy więc na niego w tym momencie. Przynajmniej do czasu, aż Rafa Benitez potwierdzi gotowość napastnika. Do tego dochodzi Richarlison, który dopiero wrócił po Igrzyskach w Tokio. Brazylijczyk może dostać krótki urlop, a atak liverpoolczyków bez niego wygląda gorzej.
Danny Ings (8.0) stał się faworytem graczy na 3 pierwsze kolejki. Aston Villa rozgrywa wtedy aż 2 mecze z beniaminkami. Anglik trafił już do siatki w sparingu The Villans, a z lepszymi kreatorami za plecami ma szansę na wielki progres w tym sezonie. Jeśli do czasu startu kolejki nie przeszkodzi mu zdrowie, POLECAMY!
Rewelacja poprzedniego sezonu, czyli Patrick Bamford (8.0) niestety został doceniony, a zarazem wyceniony, bardziej niż zakładano. Oprócz tego wiolonczelista z Elland Road ma stosunkowo ciężki kalendarz na start. To sprawia, że przed GW4 powinniśmy go raczej obserwować. Możliwe, że dopiero potem zaprosimy Bamforda do naszych składów. W końcu Anglik zanotował 17 goli i 11 asyst w ubiegłorocznym FPL, więc w którymś momencie sezonu na pewno będzie towarem pożądanym.
Średnia półka (7.0 – 8.0)
Teraz zaczynamy prawdziwą zabawę. Wobec wątpliwości związanych z napastnikami premium to tu będziemy szukać naszych snajperów na początek sezonu.
Regresu możemy spodziewać się za to u partnera Ingsa. Ollie Watkins (7.5) grywał już na skrzydle w Brentford. Dean Smith zapewnia, że zamierza wystawiać swojego najlepszego strzelca na szpicy. Siłą rzeczy nowy kolega zabierze mu jednak trochę kontaktów z piłką w polu karnym. Mimo 14 goli, 9 FPL-owych asyst i niezliczonej liczby obitych słupków, poprzeczek oraz mikroskopijnych spalonych Anglik wypadł z grona wartych uwagi snajperów.
W przypadku wyżej wymienionych Daki oraz Iheanacho (obaj 7.5) będziemy czekać na podstawowe ustawienie i rotacje Brendana Rodgersa. O Richarlisonie (7.5) już wspominaliśmy. Możliwe, że czeka go urlop po IO, ale niektóre media z Merseyside sugerują, że Brazylijczyk pali się do gry. Także do obserwacji.