Rozpoczynamy kolejny cykl na naszej stronie! Tym razem spróbujemy zebrać najlepszych zawodników na poszczególnych pozycjach, którym kończą się kontrakty po zakończeniu bieżącego sezonu i wciąż oficjalnie nie przedłużyli swoich umów. W grupie tego typu graczy można wypatrzyć kilka naprawdę bardzo ciekawych nazwisk. Sporo potencjalnych wolnych agentów mogłoby się spokojnie odnaleźć w realiach Premier League.

Dziś rozpoczniemy od bramkarzy. Wydaje się, że będzie to najsłabiej obsadzona pozycja spośród wszystkich przedstawionych w tym cyklu. Mimo tego wciąż nie brakuje tu interesujących person. Sprawdźcie zresztą sami. Miłej lektury!

7. Karol Niemczycki – Cracovia

Zaczynamy od polskiego akcentu. Może troszkę stronniczego, ale jednak wciąż mamy tutaj do czynienia z jednym z najlepszych młodych golkiperów w naszym kraju. A wszyscy doskonale wiemy, że biało-czerwona szkoła bramkarzy wyszkoliła w ostatnich latach wielu zawodników, którzy radzili sobie w najlepszych ligach Europy. Karol Niemczycki może być tego kolejnym idealnym przykładem.

Szerszej publice może być znany ze względu na powołanie do reprezentacji, które otrzymał jeszcze za kadencji selekcjonera Paulo Sousy. Nie rozegrał wtedy jednak ani jednej minuty w koszulce naszej reprezentacji. Wydaje się jednak, że jest to nieuniknione i w końcu doczeka się debiutu w biało-czerwonych barwach.

W końcu od kilku sezonów pokazuje, że na to zasługuje. Jest niewątpliwie jednym z kilku czołowych polskich bramkarzy w Ekstraklasie. Choćby w bieżącym sezonie w 31 spotkaniach zanotował już 11 czystych kont dla dość przeciętnie spisującej się Cracovii. Charakteryzuje go świetny refleks i dobre ustawienie na linii. Wciąż nie przedłużył umowy z krakowskim klubem, a krajowe media donoszą, że „negocjacje w tej sprawie stanęły w martwym punkcie”.

6. Samir Handanović – Inter Mediolan

Będzie to chyba jedno z najbardziej znanych i renomowanych nazwisk na naszej dzisiejszej liście. W końcu mamy do czynienia z mistrzem Włoch, dwukrotnym triumfatorem Pucharu oraz Superpucharu Włoch. 38-letni bramkarz był też 3 razy wybierany najlepszym piłkarzem roku w Słowenii. Do tej pory Handanović rozegrał 565 spotkań we włoskiej Serie A, a także 26 starć w Champions League. Jednak w tym sezonie weteran boisk w Italii nie spisywał się zbyt dobrze. Tracił sporo goli i nie wnosił właściwie żadnego pozytywnego wpływu do gry Interu Mediolan.

Nie jest to już najlepsza wersja Samira. Inną wadą potencjalnego sprowadzenia go jako wolnego agenta podczas tegorocznego letniego okienka transferowego na pewno jest jego wiek. 38-latek jest już blisko zakończenia swojej kariery. Mógłby jednak z pewnością być doskonałym nauczycielem i grającym trenerem bramkarzy lub zastępstwem w nagłych przypadkach. Wciąż nie wyszedł też przecież z rytmu meczowego, bo w bieżącym sezonie wystąpił w 14 spotkaniach. Do swojego dorobku dopisał w nich 4 mecze na zero.

5. Guilermo Ochoa – Salernitana

Człowiek, który na czas Mistrzostw Świata jest chyba wyciągany z zamrażarki, by zachwycać kibiców z całego świata,a następnie po zakończeniu Mundialu znów wrócić do zamrażarki. Mistrzostwa w 2014 roku były wielkim turniejem dla Meksykanina. Świetnie spisywał się też na następnym Mundialu, a podczas ubiegłorocznego turnieju szczególnie przypomniał się polskim fanom, kiedy wybronił rzut karny egzekwowany przez Roberta Lewandowskiego.

Na początku tego sezonu bronił jeszcze barw meksykańskiego CF America. W tegorocznych rozgrywkach rozegrał dla nich okrągłe 20 meczów, w których wpuścił 21 bramek oraz zachował 7 czystych kont. Natomiast po przybyciu do włoskiej Salernitany bardzo szybko wywalczył miejsce w podstawowym składzie tej drużyny. Łącznie od stycznia tego roku wystąpił w ich 19 spotkaniach.

Był ważną postacią w udanej walce o utrzymanie na poziomie włoskiej ekstraklasy. Nie popełniał prostych błędów i wprowadzał sporo spokoju do linii defensywy. Salernitana wciąż nie przedłużyła jednak umowy z 37-letnim golkiperem. Z tego powodu już teraz jego usługami interesują się między innymi AC Milan i Inter Mediolan.

4. Timo Horn – FC Koln

W tym przypadku mamy już akurat stuprocentowe potwierdzenie, że Horn będzie latem do wzięcia za darmo, jako wolny agent. Jest to świetna okazja dla wszystkich mniej renomowanych ekip, by pozyskać do swoich szeregów bardzo doświadczonego golkipera, który zjadł zęby na grze w niemieckiej Bundeslidze. Łącznie Niemiec rozegrał w niej aż 201 meczów, w których wpuścił 321 goli oraz zachował 45 czystych kont. W tym sezonie nie zaliczył ani jednej ligowej potyczki, a z kolei w ubiegłorocznej kampanii uzbierał ich jedynie 13. Dlatego uznał, że nie przedłuży umowy z kolońskim klubem, którego barw bronił od 2002 roku.




Jego największą zaletą, oprócz niepodważalnego doświadczenia i obycia na największych arenach, są świetne warunki fizyczne. Dość powiedzieć, że mierzy aż 192 centymetry wzrostu. Do tego wciąż jest młody. Kilkanaście dni temu skończył 30 lat. Pod licznymi względami byłby dla wielu zespołów, choćby w Premier League, naprawdę dobrym kandydatem na rezerwowego bramkarza, który wywierałby presję na podstawowym wyborze.

3. Loris Karius – Newcastle United

Jego kariera po fatalnym finale Ligi Mistrzów z Realem Madryt w Kijowie zaliczyła wielki regres. Nieudany pobyt w Besiktasie Stambuł zakończony kłótnią z trenerem, kolejny stracony czas w Unionie Berlin, a na koniec powrót do Anglii.

W trakcie tego ostatniego aktu niemiecki golkiper przypomniał o sobie, gdy los sprawił, że stał się pierwszym wyborem menedżera Eddiego Howe’a na finałowe starcie tegorocznej edycji Carabao Cup z Manchesterem United. Karius nie zdołał jednak wybronić pucharu dla The Magpies, którzy przegrali 0:2 z Czerwonymi Diabłami.

Nie zmienia to faktu, że podczas swojego życiowego prime’u 29-latek pokazywał, że zasługuje na regularną grę nawet na poziomie TOP 5 europejskich lig. Oczywiste, branie go pod własne skrzydła byłoby ryzykownym posunięciem, bo nawet po finale w Kijowie zdarzało mu się jeszcze popełniać kuriozalne błędy, ale Karius w każdej chwili może się odbudować. Potrzebuje tylko większego kredytu zaufania i być może pracy w większej ciszy. Może transfer do Championship…

2. David Soria – Getafe

Od pięciu lat jest podstawowym bramkarzem średniaka hiszpańskiej La Ligi. Przez ten czas uzbierał 192 ligowe spotkania oraz przyzwoitą liczbę 70 czystych kont. Z kolei jeszcze podczas swojego pobytu w Sevilli wystąpił w 2 meczach Ligi Mistrzów. Ma 30 lat, co w przypadku bramkarza jest jeszcze dobrym wiekiem, który w pełni pozwala na duży transfer. Wiek nie jest jednak jego jedyną zaletą.

Jego największymi atutami są świetne wyczucie, refleks, a także ustawianie się na linii. Potrafi bronić swój zespół przed utratą bramki w najbardziej beznadziejnych sytuacjach. W ciągu ostatnich 5 lat zanotował nieco ponad 70% udanych interwencji, co jest bardzo dobrym rezultatem na poziomie zwykle walczącego o utrzymanie Getafe. W tym sezonie hiszpański klub również czeka rywalizacja do ostatniej kolejki o uniknięcie spadku. Bez Sorii w bramce moglibyśmy zapewne już teraz byliby wśród pewnych spadkowiczów. Jeśli 30-latek faktycznie nie przedłuży swojego kontraktu z Getafe, to podczas najbliższego letniego okienka transferowego będzie wielką okazją dla klubów, które potrzebują bramkarza.

1. David de Gea – Manchester United

Wciąż nie wiadomo jaka będzie przyszłość golkipera Red Devils. Doniesienia w sprawie potencjalnego przedłużenia umowy są niejednoznaczne. De Gea w przypadku podpisania kontraktu ma stać się jednym z kilku najlepiej opłacanych zawodników w całej Premier League. Może jednak stawiać takie wymagania skoro jest tegorocznym zwycięzcą nagrody Złotej Rękawicy. Łącznie zachował 16 czystych kont.

Z drugiej strony popełnił wiele dziecinnych błędów, które prowadziły do utraty bramki przez ekipę z czerwonej części Manchesteru, a samo osiągnięcie największej liczby czystych kont w całej stawce wzięło się bardziej z wyśmienitej postawy defensywy w układance trenera Erika ten Haga. Kolejnym kamyczkiem w ogródku Hiszpana była bardzo niepewna gra nogami i wiele niecelnych długich podań.

Wciąż należy jednak pamiętać, że Hiszpan w swoim najlepszym okresie potrafił być najlepszym bramkarzem na świecie. Aktualnie nadal stać go na wchodzenie w trans i zaliczanie wyśmienitych spotkań. Bardzo możliwe, że zmiana otoczenia pomogłaby mu w powrocie do pełni formy.