Dobry Boże, co tam się wydarzyło! Leicester spokojnie kroczyło po 3 punkty, kiedy to cały misterny plan postanowił zepsuć im Steven Bergwijn. Holeder wbił im dwa noże w plecy w ciągu 80 sekund.

Pierwsze trafienie Bergwijn zdobył 10 sekund przed 95. minutą, czyli właściwym momentem zakończenia meczu.

Analiza VAR czy wszystko było okej i sędzia wznowił spotkanie, gdy na zegarze było 95:55. A już 15 sekund później Holender wbił gwóźdź do trumny drużyny Rodgersa.

Dla Holedra są to premierowe trafienia w tym sezonie. Co za szaleństwo.