Już za kilkanaście dni na boiskach w Wybrzeżu Kości Słoniowej i Katarze ruszy Puchar Narodów Afryki i Puchar Azji. Na tych dwóch równolegle trwających turniejach zawitają oczywiście zawodnicy z Premier League. Które kluby angielskiej ekstraklasy przez najbliższy miesiąc będą grały w osłabieniu?

2024 to ciekawy rok pod względem piłki nożnej. Rozpoczynamy go Pucharem Narodów Afryki i Pucharem Azji, natomiast latem będziemy mogli oglądać Copa America z udziałem kilku drużyn z CONCACAF, a także Euro 2024. Na drugim krańcu świata również Oceania pozna swoją najlepszą drużynę w regionie, a należy pamiętać także o Letnich Igrzyskach Olimpijskich. Chociaż tam futbol nie jest tak prestiżowy, jak na mistrzostwach danego kontynentu.

Dlaczego to akurat Afryka i Azja grają zimą? W przypadku PNA powodem są warunki pogodowe u gospodarzy nadchodzącej edycji, czyli w Wybrzeżu Kości Słoniowej. Docelowo turniej miał się rozgrywać latem, aby właśnie nie kolidować z europejskimi rozgrywkami. Jednakże w ojczyźnie Didiera Drogby czy braci Toure w tym czasie jest pora deszczowa i organizatorzy nie chcieli ryzykować, przez co przełożyli imprezę na styczeń, ale pozostali przy nazwie z rokiem 2023.

Puchar Azji jest nieco bardziej skomplikowany. Mistrzostwa Azji są zazwyczaj zimą, a te wypadały na styczeń 2023. Z powodu jesienno-zimowego mundialu w Katarze rozgrywanie kolejnego turnieju miesiąc później nie miało sensu. Tak się składa, że to właśnie tam jest rozgrywany najbliższy turniej, więc podobnie jak przy mundialu odpada lato z powodu temperatur na Bliskim Wschodzie, a przy okazji reprezentacja Kataru dostała zaproszenie na Złoty Puchar CONCACAF 2023. Zatem najbliższym pasującym terminem został styczeń i luty 2024.

Ilu piłkarzy opuści Premier League i na jak długo?

Puchar Narodów Afryki trwa od 13 stycznia do 11 lutego, natomiast Puchar Azji zaczyna się i kończy się dzień wcześniej. Ilu piłkarzy poleciało z samej Premier League na oba turnieje? Obecnie jest to liczba 39, jednak może się ona zmniejszyć, gdyż są nazwiska, które walczą z kontuzjami. Głównie chodzi o Brighton, bo tam znakami zapytania są Simon Adingra (WKS) i Kaoru Mitoma (Japonia). Niemniej, obaj skrzydłowi Mew znaleźli się na ostatecznych listach obu reprezentacji.

39 nazwisk z samej Premier League i zapewne kolejne kilkanaście z Championship i niższych lig angielskich sprawia, że Anglia to jeden z głównych zaopatrzeniowców tych dwóch turniejów. Na pewno, jeśli chodzi o Puchar Azji, bo tam aż 17 piłkarzy (najwięcej) przylatuje do Kataru właśnie z angielskich boisk.

Kto ma największe szanse na zostanie do końca turnieju? Jeśli chodzi o Puchar Narodów Afryki, Oddschecker nie ma pewnego faworyta. Najniższe kursy mają m.in. Senegal, Maroko, Wybrzeże Kości Słoniowej, Algieria, Egipt czy Kamerun, ale wszystkie są wysokie i zbliżone do siebie. Natomiast w przypadku Pucharu Azji zdecydowanym faworytem wydaje się Japonia, gonią ją Korea Południowa i Australia, a tuż za nimi są Arabia Saudyjska i Katar. Dlatego możemy spodziewać się, że taki Liverpool czy Tottenham dość długo będą musieli sobie radzić bez swoich największych gwiazd.

Kto najbardziej ucierpi na zimowych turniejach?

Faworytem jest tutaj Nottingham Forest, bo aż 6 piłkarzy Tricky Trees poleci na dniach do Wybrzeża Kości Słoniowej. Na City Ground gra na co dzień aż 3 przedstawicieli gospodarzy turnieju (Aurier, Boly, Sangare), do tego dwóch kadrowiczów obrońców tytułu z Senegalu (Kouyate, Niakhate), a także Nigeryjczyk Ola Aina. Złą wiadomością dla Nuno Espirito Santo jest to, że ta 6 to głównie obrońcy i środkowi pomocnicy, czyli dość ważne formacje. Niemniej dobrze wiemy, jak szeroką kadrą dysponuje Forest, a dodatkowo otworzyło się właśnie zimowe okienko transferowe, więc możemy spodziewać się kolejnych kilku nazwisk.

Na drugim miejscu ex aequo są Brentford i Wolves — po 4 zawodników. Jednakże wśród nich są zawodnicy z klubowej akademii, więc straty nie są tak poważne jak w Nottingham. W przypadku Pszczółek mówimy o Wissie (DR Konga), Ghoddosie (Iran), Onyece (Nigeria) i Kim Ji-Soo (Korea Płd., Brentford B). Z kolei Wolves na miesiąc stracą Hwang Hee-Chana (Korea Płd.), Ait-Nouriego (Algieria), Traore (Mali) i Hubnera (Indonezja, Wolves U-21).

Kolejny szczebelek to trzech bądź dwóch wyjeżdżających, co tyczy się lwiej części klubów Premier League. Dobrze wiemy, że z Liverpoolu wyleciał już zapewne Mo Salah, z Tottenhamu Heung-min Son, z Manchesteru United Andre Onana czy z Chelsea Nicolas Jackson. Jeśli chodzi o Spurs, to stracą też oni Pape Sara i Yvesa Bissoumę, co spowoduje kolejne już dziury w kadrze Ange’a Postecoglou. Problemy może mieć też West Ham, gdyż w najbliższych tygodniach nie pomogą im Nayef Aguerd, a przede wszystkim Mohammed Kudus, czyli jedna z największych gwiazd Młotów w tym sezonie.

Kto ucierpi najmniej?

Manchester City, Newcastle United i Burnley to jedyne zespoły, które nie mają w kadrach żadnego piłkarza grającego na najbliższym Pucharze Narodów Afryki i Pucharze Azji. W przypadku beniaminka wyjątkiem mógłby być Lyle Foster, który pewnie dostałby powołanie do kadry RPA. Jednakże z powodu ostatnich problemów ze zdrowiem psychicznym Burnley uznało, że najlepiej będzie powoli wprowadzać go do zespołu i wylot na Puchar Narodów Afryki mógłby mu zaszkodzić.

W dość dobrej sytuacji jest także Aston Villa, bo choć jej szeregi na najbliższe tygodnie opuści Bertrand Traore, tak Burkińczyk jest głębokim rezerwowym, a dodatkowo ostatnio nie był nawet dostępny przez urazy. Podobnie można powiedzieć o Sheffield United, gdyż Yasser Larouci i Anis Slimane w tym sezonie grali niemal głównie z ławki, a w przypadku tego pierwszego mówimy o nierzadkim wypadaniu poza kadrę meczową.

Kto dokładnie poleci do Kataru i Wybrzeża Kości Słoniowej?

Arsenal: Takehiro Tomiyasu (Japonia), Mohamed Elneny (Egipt)

Aston Villa: Betrand Traore (Burkina Faso)

Bournemouth: Dango Ouattara (Burkina Faso), Antoine Semenyo (Ghana)

Brentford: Yoane Wissa (Demokratyczna Republika Konga), Ji-Soo Kim (Korea Południowa), Saman Ghoddos (Iran), Frank Onyeka (Nigeria)

Brighton: Simon Adingra (Wybrzeże Kości Słoniowej)*, Kaoru Mitoma (Japonia)*

Burnley:

Chelsea: Nicolas Jackson (Senegal)

Crystal Palace: Jordan Ayew (Ghana)

Everton: Idrissa Gana Gueye (Senegal)

Fulham: Fode-Ballo Toure (Senegal), Calvin Bassey, Alex Iwobi (Nigeria)

Liverpool: Wataru Endo (Japonia), Mohamed Salah (Egipt)

Luton Town: Issa Kabore (Burkina Faso)

Manchester City:

Manchester United: Andre Onana (Kamerun), Sofyan Amrabat (Maroko)

Newcastle United: 

Nottingham Forest: Serge Aurier, Willy Boly, Ibrahim Sangare (Wybrzeże Kości Słoniowej), Cheikhou Kouyate, Moussa Niakhate (Senegal), Ola Aina (Nigeria)

Sheffield United: Anis Ben Slimane (Tunezja), Yasser Larouci (Algieria)

Tottenham: Pape Sarr (Senegal), Heung-Min Son (Korea Południowa), Yves Bissouma (Mali)**

West Ham: Nayef Aguerd (Maroko), Mohammed Kudus (Ghana)

Wolves: Hee-Chan Hwang (Korea Południowa), Rayan Ait-Nouri (Algieria), Boubacar Traore (Mali)**, Justin Hubner (Indonezja)

*Mitoma i Adingra znaleźli się na ostatecznych powołaniach, ale niewykluczone, że mimo to nie opuszczą turnieju przez kontuzje.

**Mali nie podało jeszcze ostatecznego składu, Traore i Bissouma są w szerokiej kadrze.