Reprezentacja Anglii i rzuty karne to połączenie, które spędza sen z powiek fanom Synów Albionu. Zawodnicy Trzech Lwów mają niesamowitego pecha, jeśli chodzi o pożegnania z wielkimi turniejami po pudłach z 11 metrów. Pomyłka Harry’ego Kane’a przeciwko Francji to tylko wierzchołek góry lodowej.

Euro, Mistrzostwa Świata – nieważne, o jakich rozgrywkach mowa, rzuty karne to coś, na czym reprezentacja Anglii raczej nie może polegać. Zmieniają się pokolenia, zmieniają trenerzy i realia, ale spudłowane jedenastki nieustannie prześladują Wyspiarzy. Główne demony dotyczą konkursów rzutów karnych, ale tym razem Kane nie trafił w regulaminowym czasie gry.

Jego pudło okazało się kosztowne. Najprawdopodobniej zagwarantowałby drużynie dogrywkę w boju o półfinał Mundialu w Katarze. Zamiast zostać jednak bohaterem, dopisał się do długiej listy angielskich graczy, którzy nie utrzymali nerwów na wodzy w kluczowym momencie. Oto ich lista wstydu.

MŚ 1990: RFN 1:1 (4:3) Anglia

Według wielu źródeł to był najlepszy mecz całego turnieju. Anglicy i Niemcy zagrali w półfinale niesamowite zawody, balansujące na ostrzu noża. Po 90 minutach mieliśmy 1:1, w dogrywce oba zespoły trafiły w obramowanie bramki. Gdy jednak doszło do pojedynku w rzutach karnych, to Synowie Albionu okazali się gorsi. Pierwsze trzy serie nie przyniosły błędów.

Potem piłkę ustawił Stuart Pearce. Obrońca przegrał pojedynek z Bodo Ilgnerem. Po nim trafił Olaf Thon. Następny miał uderzać Paul Gascoigne, lecz koledzy widzieli, że stoi zalany łzami i dokonano zamiany. Odpowiedzialność wziął na siebie Chris Waddle. Może i zbyt wielką, bo nigdy wcześniej nie wykonywał karnego w meczu o stawkę. Było to widać. Wyraźnie przestrzelił, przekreślając marzenia o finale.




Euro 1996: Anglia 1:1 (5:6) Niemcy

Sześć lat później historia się powtórzyła. Znowu reprezentacja Anglii i Niemcy, znowu remis 1:1 i rzuty karne, znowu półfinał. Ekipa Trzech Lwów w poprzedniej rundzie pokonała Hiszpanię po konkursie jedenastek (co do dziś stanowi jedyne ich tego typu zwycięstwo na Mistrzostwach Europy), lecz przy drugiej próbie polegli.

Tym razem pechowcem okazał się obecny selekcjoner, Gareth Southgate. Do strzału podszedł jako szósty gracz swego zespołu, już na etapie „nagłej śmierci”. Jego uderzenie zatrzymał Andreas Köpke. Chwilę później nadeszła kolej na Andreasa Möllera, który się nie pomylił. Historia się powtórzyła. To był ostatni mecz Terry’ego Venablesa w roli selekcjonera.

Po turnieju w angielskiej telewizji pojawiła się reklama sieci Pizza Hut, gdzie Southgate, z papierową torbą założoną na głowie, siedział przy stole z Pearcem i Waddlem, nadużywającymi słowa „miss”, czyli „pudło”.




MŚ 1998: Argentyna 2:2 (4:3) Anglia

O tym meczu, a właściwie jego skutkach, pisaliśmy wcześniej już szerzej. To właśnie starcie z Albicelestes sprawiło bowiem, że David Beckham został jedną z najbardziej znienawidzonych postaci w kraju. Jego czerwona kartka poważnie utrudniła zadanie jego kolegom, którzy ostatecznie odpadli po serii jedenastek już na etapie 1/8 finału.

Tym razem w karnych działo się dużo więcej, bo pomyłki zaliczyły obie drużyny. W drugiej kolejce obronione zostały strzały Hernana Crespo i Paula Ince’a. Rozstrzygnięcie przyniosła dopiero ostatnia – wtedy to Carlos Roa zatrzymał uderzenie rezerwowego, Davida Batty’ego. Tym samym Argentyńczycy utrzymali status niepokonanych w seriach rzutów karnych. Anglicy z kolei przegrali trzeci raz z rzędu.




Euro 2004: Portugalia 2:2 (6:5) Anglia

Starcie z gospodarzami turnieju z 2004 roku przyniosło liczne zwroty akcji. Podopieczni Svena-Görana Erikssona szybko objęli prowadzenie dzięki bramce Michaela Owena. Utrzymywali je przez ponad 80 minut, ale Portugalczycy odpowiedzieli za sprawą Heldera Postigi. W kolejce scenariusz się odwrócił. To zespó z Półwyspu Iberyjskiego wysunął się do przodu w 110. minucie. Na zaledwie pięć minut przed końcowym gwizdkiem na gola Rui Costy odpowiedział jednak Frank Lampard.

Znowu doszło do pojedynku w serii jedenastek, tym razem trwającego aż siedem kolejek. Zaczął się od gigantycznego pudła Beckhama, który zdawał się winić stan murawy. Później podobny scenariusz miał miejsce przy próbie Costy. Później wszyscy trafiali już w światło bramki, lecz Darius Vassell przegrał pojedynek z Ricardo, który… zdjął rękawice. Po chwili golkiper rywali sam ustawił piłkę na punkcie karnym i wymierzył wyrok.




Powiedział mi, że zrobił research dotyczący wszystkich naszych strzelców, ale nie miał o mnie żadnych wartościowych informacji, nie mógł znaleźć żadnych prawidłowości. Innymi słowy: nie miał pojęcia, co zrobię. Stwierdził więc, że idzie na żywioł, zdjął rękawicę i postanowił zgadywać – pechowiec wspominał rozmowę z przeciwnikiem (a zarazem późniejszym kolegą z Leicester City) w wywiadzie dla Ladbrokes.

MŚ 2006: Anglia 0:0 (1:3) Portugalia

Okazja do rewanżu nadeszła już dwa lata później, w Niemczech. Tam jednak sprawy już w regulaminowym czasie gry przestały układać się po myśli Wyspiarzy. Beckham, kapitan zespołu, zaraz po przerwie zszedł z boiska z kontuzją. 10 minut później czerwoną kartkę za chamski atak na Ricardo Carvalho obejrzał Wayne Rooney. Pomimo osłabienia reprezentacja Anglii przerwała do końca dogrywki, o wyniku miału zadecydować rzuty karne.

Z dziewięciu prób wpadły zaledwie cztery. Ricardo obronił próby Franka Lamparda, Stevena Gerrarda i Jamiego Carraghera (choć dopiero po powtórce). Po przeciwnej stronie w słupek trafił Hugo Viana, a pojedynek z Paulem Robinsonem przegrał Petit. Wygraną Portugalczyków przypieczętowało uderzenie oddane przez Cristiano Ronaldo. Turniej skończył się dla Anglików na ćwierćfinale.




Euro 2012: Anglia 0:0 (2:4) Włochy

Demony przeszłości dosięgnęły Synów Albionu również na polsko-ukraińskim turnieju. Zespół prowadzony przez Roya Hodgsona mierzył się w rozgrywanym w Kijowie ćwierćfinale z Włochami. 120 minut nie przyniosło bramek, choć na pięć minut przed gwizdkiem kończącym dogrywkę Italia wpakowała piłkę do siatki. Trafienie Antonio Nocerino zostało anulowane ze względu na spalonego.

Po dwóch seriach karnych w lepszej sytuacji znajdowali się Anglicy. Riccardo Montolivo uderzył bowiem obok bramki, a oni się nie pomylili. Następną kolejkę rozpoczął Andrea Pirlo, uderzając ikoniczną podcinką – jak się okazało, rozpoczynającą comeback. Ashley Young huknął w poprzeczkę, Ashley Cole nie przechytrzył Gianluigiego Buffona. Antonio Nocerino i Alessandro Diamanti dopięli za to swego. Włosi awansowali dalej, doszli aż do finału.




Euro 2020: Włochy 1:1 (3:2) Anglia

Zanim doszło do starcia w finale rozgrywanych z rocznym opóźnieniem Mistrzostw Europy, Anglicy zdołali przełamać fatalną passę dotyczącą konkursów rzutów karnych. Na Mundialu 2018 wygrali z Kolumbią po 22 latach i pięciu kolejnych porażkach. Rok później odnieśli jeszcze zwycięstwo ze Szwajcarią w meczu o trzecie miejsce podczas turnieju finałowego Ligi Narodów. Z Włochami, w bezpośrednim starciu o drugie wielkie międzynarodowe trofeum, znowu jednak polegli.

Podobnie jak dziewięć lat wcześniej, zespół Trzech Lwów po dwóch kolejkach miał przewagę. Jordan Pickford obronił bowiem strzał Andrei Belottiego. Potem sytuacja się zmieniła. Mylili się wprowadzeni w samej końcówce dogrywki na karne Marcus Rashford i Jadon Sancho. Pomocną dłoń do rywali wyciągnął Jorginho, który uderzył anemicznie i został powstrzymany przez golkipera Anglików. Niestety, kluczową jedenastkę zmarnował Bukayo Saka. Tym samym marzenia o wygraniu Euro na Wembley runęły w gruzach. „O NIE, NIE ZNOWU!” pisało następnego dnia na okładce Daily Mirror.




MŚ 2022: Francja 2:1 Anglia

Ok, tutaj sytuacja jest trochę inna, ale również zadecydowało pudło z 11 metrów. W 84. minucie spotkania z Trójkolorowymi Harry Kane miał piłkę na remis. Wcześniej pokonał już Hugo Llorisa z karnego. Za drugim razem uderzył jednak wysoko ponad bramką. Może i to nie był konkurs rzutów karnych, ale ta jedenastka również przejdzie do historii. Historii uderzeń z punktu karnego, dręczących angielskich piłkarzy i kibiców.