Długo trwały poszukiwania nowego lewego obrońcy na Etihad Stadium. Odszedł Oleksandr Zinchenko, nie udało się z Markiem Cucurellą. W końcu Manchester City sięgnął po Sergio Gomeza – chłopaka, który z kilku względów idealnie pasuje do Obywateli. Kim jest 21-latek z Hiszpanii i w jaki sposób może odnaleźć się w ekipie Pepa Guardioli?

Od Barcelony po Brukselę

Sergio Gomez urodził się w katalońskiej Badalonie. W 2010 roku, w wieku dziewięciu lat, dołączył do La Masii. W tym samym czasie sukcesy jako szkoleniowiec Barcelony odnosił Pep Guardiola. Gomez krok po kroku przechodził przez wszystkie szczeble szkolenia legendarnej akademii, ale w pierwszej drużynie Dumy Katalonii nigdy nie zagrał. Na początku 2018 roku sięgnęła po niego Borussia Dortmund. Jeden z najbardziej utalentowanych wychowanków Barcelony w swoim roczniku opuścił klub chwilę po debiucie w zespole rezerw.

W Dortmundzie początkowo dołączył do drużyn młodzieżowych, ale szybko został przyłączony do pierwszej ekipy. W kwietniu 2018 roku zadebiutował w Bundeslidze w zwycięskim meczu ze Stuttgartem. Hiszpański talent nie podbił jednak Zagłębia Ruhry. Na dwa lata został wypożyczony do Huesci, której pomógł w awansie do Primera Division. Dobra postawa w La Liga sprawiła, że sięgnął po niego Anderlecht. Belgowie przelali na konto Borussii 3,5 miliona euro, co z perspektywy czasu okazało się świetną inwestycją.

Na początkowych etapach swojej kariery Sergio Gomez był zawodnikiem stricte ofensywnym. Z czasem stał się ofensywnym pomocnikiem, aż w końcu Vincent Kompany ustawił go w Anderlechcie na boku obrony. Dzięki temu nowy nabytek City dał sie poznać w Europie dał się poznać jako nowoczesny, bardzo ofensywnie grający lewy obrońca. 




W piłce młodzieżowej ma na koncie jeden znaczący sukces. W 2017 roku był kluczowym zawodnikiem reprezentacji Hiszpanii na mistrzostwach świata U17, która w finale przegrała z Anglią. Sergio strzelił cztery gole w siedmiu meczach, w tym dwa w finale i otrzymał nagrodę drugiego najlepszego zawodnika turnieju. Najlepszym zawodnikiem mistrzostw został wybrany… Phil Foden! Pięc lat później obaj panowie ponownie spotkali się już jako klubowi koledzy.

Współpraca z legendą City

Nowym szkoleniowcem Gomeza w Anderlechcie został oczywiście Vincent Kompany. Legendarny kapitan Manchesteru City opuścił Anglię w 2019 roku i wrócił do klubu, w którym wypłynął na szerokie wody. Początkowo został grającym trenerem drużyny z Brukseli, a potem samodzielnie przejął 34-krotnego mistrza Belgii już jako pełnoprawny menedżer.

Sezon 2021/22 Anderlecht zakończył na najniższym stopniu podium ligi belgijskiej. W naszej historii najważniejsze jest jednak to, jak spisywał się Sergio Gomez w swoim pierwszym pełnym sezonie poza granicami Hiszpanii. Wychowanek Barcelony zagrał w 49 meczach dla zespołu z Brukseli i zanotował w nich 7 goli oraz 15 asyst. Grając jako lewy obrońca! Nic więc dziwnego, że 21-latek został bez wahania wybrany piłkarzem sezonu w klubie ze stolicy Belgii. 

Sergio błyszczał pod wodzą Kompany’ego i bardzo chwalił sobie współpracę z byłym obrońcą Manchesteru City.

Vincent Kompany zadzwonił do mnie i powiedział, że świetnie wpasowałbym się w jego zespół jako lewy obrońca. Szczerze mówiąc byłem trochę zaskoczony, nie spodziewałem się tego. On wydawał się jednak bardzo pewny swoich słów i przekazał mi tę pewność siebie. Zawsze będę wdzięczny Vincentowi za tę szansę. Nadal gram jako lewy obrońca i dobrze się czuję na tej pozycji.

Vincent nauczył się wiele od swoich menedżerów, kiedy był zawodnikiem. W Anderlechcie zaproponował ofensywny styl, który pasował do naszej drużyny. Dzięki niemu udało mi się wykręcić tak dobre statystyki – powiedział Sergio Gomez w pierwszym wywiadzie jako piłkarz Manchesteru City.




Latem oboje poszli swoimi ścieżkami, które prowadziły na Wyspy Brytyjskie. Kompany został nowym menedżerem Burnley i ma za zadanie wrócić do Premier League z klubem z Turf Moor. Gomez za około 13 milionów euro trafił do mistrza Anglii i będzie miał szansę rozwijać się pod okiem Pepa Guardioli. Przez ostatnie 12 miesięcy poczynił niesamowity postęp i jest już zawodnikiem gotowym na rywalizację w najlepszej lidze świata. Z rozwoju sytuacji powinien być także zadowolony Anderlecht, który w przeciągu roku zarobił na nim około 10 milionów euro. Transakcja z wielką korzyścią dla obu stron.

Sergio Gomez: skazany na Manchester City

Początkowo brytyjskie media sugerowały, że City będzie chciało wypożyczyć Gomeza na pierwszy sezon. Ostatecznie jednak plany się zmieniły i Sergio od początku dołączył do pierwszej drużyny. Warunki do tego, żeby zostać w przyszłości gwiazdą The Citizens ma idealne. 

Już samo imię powinno wywołać pozytywne skojarzenia w głowach kibiców Obywateli. Gomez będzie musiał się zadowolić tytułem drugiego najbardziej znanego Sergio w niebieskiej części miasta, ale przegrać z Agüero to wręcz powód do dumy. Gdy na jaw wyszły plotki o jego potencjalnych przenosinach do City, po internecie zaczęło krążyć zdjęcie 11-latka w koszulce Manchesteru City. W cytowanym już w tym artykule wywiadzie, 21-latek potwierdził, że w dzieciństwie, podobnie jak Erling Haaland, kibicował The Citizens.

Praca z Kompanym była dla mnie wielkim zaszczytem, bo jako dziecko kibicowałem Manchesterowi City. On był kapitanem i wzorem do naśladowania dla wszystkich. Zawsze będę wdzięczny, że miałem okazję z nim pracować, tym bardziej patrząc na to jak dobry wynik osiągnęliśmy w zeszłym sezonie. 

Kiedy byliśmy dziećmi, mój starszy brat kibicował Manchesterowi City. Dzięki niemu także ja zostałem fanem. Kiedyś pojechał na wycieczkę szkolną do Londynu i poprosiłem go, żeby przywiózł mi koszulkę Davida Silvy. On grał z numerem 21, tak jak ja teraz i był moim ulubionym piłkarzem w dzieciństwie, bo grałem wtedy na jego pozycji. Jestem niesamowicie dumny, że mogę przejąć jego numer, tak jak wcześniej Ferran Torres. To dobrze, że kolejny Hiszpan będzie grał z 21, dam z siebie wszystko – stwierdził Gomez.

Podsumujmy: w dzieciństwie był kibicem Manchesteru City, jego największy idol piłkarski to David Silva i nosi to samo imię, co najlepszy strzelec w historii klubu. Dodajmy do tego jeszcze katalońskie powiązania z Pepem Guardiolą i rodzi nam się obraz piłkarza, który prędzej czy później musiał trafić na Etihad Stadium.

Oczywiście Gomez pasuje także do klubu pod kątem czysto sportowym. Grając w drużynie Kompany’ego pokazał, że jest obrońcą idealnie skrojonym pod Manchester City. To typ ofensywnego bocznego defensora, który najbardziej lubi i ceni Guardiola. Teraz Sergio będzie miał szansę czerpać garściami z wiedzy i doświadczenia legendy Barcelony. Pep znany jest z rozwijania indywidualnie swoich zawodników i wyciskania z ich maksa. Pod jego wodzą młodzieżowy reprezentant Hiszpanii będzie miał idealnie warunki do rozwinięcia skrzydeł. 

W nowym klubie czeka go duża rywalizacja o skład, gdyż na lewej obronie pewniakiem do gry jest João Cancelo. Nie powinno to jednak stać na przeszkodzie temu, żeby 21-latek dostał wiele szans do gry w sezonie 2022/23. Rozwój dwóch wschodzących gwiazd z rocznika 2000 – Sergio Gomeza i Juliana Alvareza – będzie jedną z najciekawszych rzeczy w tej kampanii dla kibiców City. Dołączając do tego Erlinga Haalanda i Kalvina Phillipsa możemy podsumować, że na Etihad Stadium ujrzeliśmy najciekawsze od lat ruchy kadrowe.