Jorginho w ostatnim czasie nie ma najlepszego czasu, jeżeli chodzi o strzelanie rzutów karnych w kluczowych momentach. Tym razem mógł dać Chelsea wygraną z West Hamem. Uderzył jednak fatalnie, a Łukasz Fabiański przeczytał go jak otwartą książkę!

The Blues niemiłosiernie męczyli się z ekipą Młotów na Stamford Bridge. Nie mogli złamać ich defensywy aż do samej końcówki meczu. W 85. minucie dostali jednak szansę. Craig Dawson powalił w polu karnym wychodzącego sam na sam z bramkarzem Romelu Lukaku. Prowadzący spotkanie Michael Oliver wskazał na wapno, a po obejrzeniu całej sytuacji na monitorze postanowił ukarać Anglika czerwoną kartką. Gospodarze już witali się z gąską…

Piłkę 11 metrów od bramki Łukasza Fabiańskiego ustawił Jorginho. Włoch uderzył w swoim stylu. Wziął powolny rozbieg, podskoczył, chcąc wymusić przedwczesną reakcję golkipera i oddał delikatny strzał po ziemi. Polak to jednak przewidział i nie dał się przechytrzyć. Wyczekał rywala i złapał jego słabe uderzenie.

Chelsea się jednak nie poddała. Zaledwie dwie minuty później zdołała przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Po dograniu w pole karne Marcosa Alonso piłkę do siatki wpakował Christian Pulisic. Tym razem Fabiański nie mógł nic zrobić. The Blues wygrali w derbach 1:0!