Paulo Dybala wciąż nie przedłużył umowy z Juventusem, a jego kontrakt wygasa w czerwcu 2022 roku. Argentyńczyk już we wcześniejszych okienkach był łączony z Liverpoolem, ale teraz lepsze warunki może zaoferować Manchester City.

Jak dotąd zimowe okienko było spokojne dla tych drużyn, szczególnie jeśli chodzi o The Reds. Drużyna Kloppa nie poczyniła żadnych ruchów, ciężko również szukać jakichś konkretnych plotek na ich temat, a co więcej przez cały styczeń musieli radzić sobie bez Salaha, Mane i Keity. Ta bierność frustrowała kibiców z czerwonej częsci Liverpoolu, ale być może zostanie to im zrekompensowane.

Według TuttoMercatoWeb, Liverpool ma przygotowywać ofertę za napastnika Juventusu i już w lutym wyruszyć po 28-latka. Tym samym będą chcieli wyprzedzić rywali w walce o podpis, ale jak mówi klasyk – konkurencja nigdy nie śpi. La Gazetta dello Sport przekonuje bowiem, że to Manchester City lideruje w wyścigu o Argentyńczyka.

Włodarze The Citizens są gotowi zaproponować lepszą ofertę od The Reds, na mocy której Paulo Dybala zarabiałby 10 milionów euro rocznie. To tyle, ile zaproponował mu Juventus, ale Stara Dama później wycofała się z oferty, czym zdenerwowała swojego zawodnika. Do rozmów strony mają wrócić w lutym, jednak już za niższą gażę, którą napastnik prawdopodobnie odrzuci.

Jeśli wybrałby Liverpool, Paulo Dybala mógłby zostać również rozwiązaniem na problemy kontraktowe Salaha. Spekuluje się, że przedłużające negocjacje Egipcjanina z The Reds nie rozwodzą się tylko o pieniądze, ale też o brak konkretnych transferów ze strony The Reds. Takim na pewno byłby Argentyńczyk, ale w takim wypadku będą musieli głębiej zajrzeć do kieszeni i zaproponować więcej niż The Citizens.