Martial i Manchester United to ostatnio głośny temat w Anglii. Pozycja Francuza w hierarchii Ralpha Rangnicka jest bardzo słaba. Z szatni dochodzą głosy, że atmosfera również nie jest najlepsza. Niedawno słyszeliśmy także o nieporozumieniu trenera i zawodnika. Media donoszą, że Francuz opuści Czerwone Diabły jeszcze w tym okienku transferowym. Kierunek? Włochy, bądź Hiszpania.

Zważywszy na wysokie zarobki Martiala jego odejście z Manchesteru United związane jest z tym, że klub i tak będzie musiał płacić część jego wynagrodzenia. W grę w takim razie wchodzi wypożyczenie. Tu pojawia się problem, bo klub wolałby oczywiście, żeby ewentualne przenosiny związane były z płaceniem 100% tygodniówki piłkarza. Gdyby jeszcze dodać do tego opłatę za wypożyczenie? Cud, miód.

Kluby, które wyraziły chęć wypożyczenia Martiala to Sevilla, Juventus i Barcelona.

Francuz chciałby przenieść się za granicę. Jak podaje Fabrizio Romano na łamach The Guardian – Martial nie chce się przenosić do klubu z Premier League na zasadzie krótkoterminowej umowy. Oczywiście w Premier League nie brakowało chętnych do zatrudnienia tego piłkarza. Tottenham i Newcastle (co za zaskoczenie) podejmowały próby negocjacji z napastnikiem i oferowały wypożyczenie do końca sezonu.

Sevilla w grudniu złożyła ofertę wypożyczenia Martiala. Umowa opierała się na tym, że będą płacić połowę wynagrodzenia. Manchester United odrzucił jednak tę ofertę, gdyż wolał, żeby płacili całość. Juventus na razie wyraził tylko chęć pozyskania Martiala, a Barcelona poczyniła jedynie wstępne kroki w formie pytania o ewentualne możliwości.

Przenosiny Martiala związane są oczywiście z ostatnim nieporozumieniem między nim, a Rangnickiem. Ostatni mecz Manchester United zremisował z Aston Villą 2:2, a trener Czerwonych Diabłów powiedział, że absencja Francuza w tym meczu to tylko i wyłącznie wybór piłkarza. Na co ten odpowiedział wymownie na Instagramie:

Nigdy nie odmówiłem rozegrania meczu dla Manchesteru United

Jestem tu od siedmiu lat i nigdy nie lekceważyłem i nie będę lekceważył klubu i kibiców