Gdy Chelsea po zakończeniu okna transferowego zgłaszała 25-osobową kadrę zespołu i znalazł się na niej Petr Cech, wielu z nas myślało, że to pomyłka. Najpierw te doniesienia potwierdzili jednak dziennikarze, a następnie sam klub: 38-latek może grać w Premier League i zapowiada: „Jestem gotowy”.

Rok temu po finale Ligi Europy, który jego Arsenal przegrał z Chelsea 1:4, Petr Cech zawiesił buty na kołku. Kilka tygodni później został dyrektorem technicznym Chelsea i wydawało się, że Czech odnalazł się w nowej, pozaboiskowej roli. Legendę The Blues ciągnęło jednak do sportu i ten postanowił stanąć w bramce… hokejowej. Drugi sport narodowy Czechów to pasja 38-latka i ten skorzystał z okazji, aby zagrać parokrotnie w barwach Guildford Phoenix, w którego debiucie został nawet wybrany piłkarzem meczu.

W tym roku zatęsknił on za boiskiem i doraźnie pomagał w sesjach treningowych bramkarzom The Blues. Teraz, w związku z wyjątkowym czasem pandemicznym, postanowił stać się opcją rezerwową dla Franka Lamparda. I jak przyznał sam piłkarz/dyrektor w rozmowie Telefoot, jest on w świetnej formie fizycznej.

Popełniłbym ogromny błąd, decydując się na powrót i nie prezentując odpowiedniego poziomu. W Chelsea nie działamy jednak w ten sposób.

Wiem, że jestem gotowy do gry na 100%, jeśli zajdzie taka potrzeba. Jestem zdrowy i po dwóch miesiącach treningu widzę, że moje umiejętności się nie pogorszyły. Odpocząłem przez rok od piłki, co pozwoliło mi się zregenerować i zyskać dodatkową energię.

Moje ciało zregenerowało się po 20-latach profesjonalnej gry. Gdybym musiał grać, będę gotowy.

Przypomnijmy dokonania piłkarza z jego czasów na Stamford Bridge: ponad 300 występów i 13 trofeów w czasie 11 lat gry w klubie. W 2015 roku dołączył on do Arsenalu, gdzie grał przez 4 lata.

Trzy lata obserwacji

To również Cech stoi za transferem Edouarda Mendy’ego, który tak udanie rozpoczął swoją karierę w Chelsea. Dyrektor klubu obserwował i słuchał o Senegalczyku przez 3 lata, zanim zdecydował się polecić go Frankowi Lampardowi. Mendy jest pierwszym bramkarzem od 2004 roku, który swoją przygodę z klubem rozpoczął od 3 czystych kont w Premier League.

Musieliśmy się upewnić, że nowym bramkarzem będzie ktoś, kogo wszyscy uznamy za stosownego, nie tylko ja. To musiał być wybór klubu, a przede wszystkim menedżera. Stworzyliśmy listę życzeń, którą przedstawiliśmy Frankowi. Rozmawialiśmy ze skautami. Dzieliliśmy się informacjami. Wymienialiśmy plusy i minusy.

Koniec końców, moja wiedza o Edouardzie była decydująca. To dalej jest bramkarz, który może się jeszcze rozwinąć. Zwłaszcza gdy widzę jego profesjonalizm, ciężką i systematyczną pracę oraz dążenie do celu. To wciąż nie jest najlepsza wersja Edouarda, którą widzieliście.

Trzeba jednak przyznać, że start bramkarza jest wyjątkowy. 5 czystych kont w 6 meczach to fantastyczny wynik. Trzymamy więc Petra Cecha za słowo!