W tym tygodniu Crystal Palace oficjalnie ogłosiło, że nowym trenerem zespołu został Oliver Glasner. Austriak zrobił bardzo dobre wrażenie na swojej pierwszej konferencji prasowej przed sobotnim meczem z Burnley. Opowiadał o swojej filozofii, ambicjach zespołu oraz braku strachu przed rywalizacją z najlepszymi.

Obecna kampania jest bardzo bolesna dla kibiców Crystal Palace. Niesatysfakcjonujące wyniki, częste kontuzje gwiazd i problemy ze zdrowiem Roya Hodgsona. Anglik przez swoje dolegliwości musiał opuścić stanowisko menedżera, a w jego miejsce został zatrudniony 49-letni Oliver Glasner. Były trener Eintrachtu Frankfurt ma przede wszystkim sprawić, że Orły utrzymają się w angielskiej elicie.

Na swojej pierwszej konferencji prasowej opowiadał o swoich ambicjach oraz przekonaniu, że klub ma potencjał na osiąganie sukcesów. —  „Razem możemy odnieść sukces. Gdybym nie miał tego przekonania, nie byłoby mnie tutaj. Podczas rozmów z prezesem i dyrektorem sportowym oraz podczas wielu meczów, które oglądałem, nabrałem takiego przekonania. Szukałem projektu, który mógłbym ulepszyć. Nie sądzę, że Crystal Palace jest na końcu swojej drogi. Jestem bardzo ambitny. Jeśli myślę, że nie możemy już się poprawić, zaczynam się niecierpliwić” — powiedział Glasner.

Austriak swoją przygodę na Selhurst Park rozpoczyna od domowego starcia z Burnley. Crystal Palace zajmuje obecnie 15. miejsce w ligowej tabeli. Orły mają zaledwie 5 punktów przewagi nad strefą spadkową, więc poprawa wyników jest bardzo potrzebna.

Sobotni rywal Crystal Palace — Burnley jest na przedostatnim miejscu w stawce i do tej pory zgromadziło zaledwie 13 oczek. Oliver Glasner i jego piłkarze mają więc idealną okazję, by nową erę w klubie rozpocząć od zwycięstwa.