Kolejna seria spotkań za nami! Jak zwykle nie zabrakło emocji, a nasi redaktorzy postanowili wyróżnić tych, którzy na to w ich opinii zasłużyli. Po zaciętym głosowaniu, tak przedstawia się jedenastka najlepszych zawodników minionej kolejki Premier League. 

BRAMKARZ

ALPHONSE AREOLA

Arsenal oddał łącznie 30 strzałów w meczu z West Hamem United. 8 z nich było celnymi uderzeniami. Wszystkie pewnie obronił Areola. Francuski golkiper zachwycał nie tylko skutecznością i ilością swoich parad, ale też ogromnym spokojem przy tych interwencjach. Sporo z potencjalnie groźnych uderzeń Francuz pewnie łapał. Jeśli natomiast strzał był mocniejszy potrafił świetnie przenieść futbolówkę obok słupka, jak choćby przy strzale Saki w końcówce spotkania na Emirates Stadium.

OBROŃCY

ANGELO OGBONNA

Czyste konto West Hamu nie wynikało jednak wyłącznie ze świetnej postawy Areoli między słupkami bramki The Hammers. Genialny występ zaliczył, bowiem 35-letni Angelo Ogbonna. Nie bawił się w półśrodki, gdy tylko mógł daleko wybijał piłkę i przerywał ataki Arsenalu. Bardzo dobrze antycypował zamiary przeciwników i przerywał je wślizgami oraz świetnie ustawiał się przy atakach rywali.

MURILLO

Jego asysta przy jednym z goli Wooda to istny majstersztyk. Długim podaniem z pominięciem linii pomocy idealnie wypatrzył napastnika Forest. Skuteczna gra w obronie została uzupełniona przez kilka udanych rajdów z piłką przy nodze. W minionej kolejce trafił do naszej antyjedenastki, ale teraz zrehabilitował się praktycznie w najlepszy możliwy sposób.

JARELL QUANSAH

Jurgen Klopp może być naprawdę dumny ze swojego młodego podopiecznego. 20-letni środkowy obrońca Liverpoolu zaliczył absolutnie perfekcyjny występ w minionej kolejce. Kapitalnie stopował ataki Burnley. 9 na 11 wygranych pojedynków w powietrzu, aż 8 podań w ostatnią tercję boiska, 5 odbiorów, a do tego ten absolutnie genialny wślizg bez którego rywal stanąłby oko w oko z Alissonem. Wow!

POMOCNICY

ALEJANDRO GARNACHO

W meczu z Aston Villą zaczął przeciętnie (zresztą podobnie do całego Manchesteru United), ale skończył jako bohater. Argentyńczyk strzelił dwa gole, które pozwoliły Czerwonym Diabłów wrócić do meczu ze stanu 0:2 i położyły fundament pod wygraną. Gdyby skrzydłowy miał trochę więcej cierpliwości i utrzymał linię spalonego, mógł mieć na koncie jeszcze jedną bramkę.

ALEX SCOTT

Najlepszy zawodnik spotkania Bournemouth z Fulham. Wisienki wygrały 3:0 z The Cottagers, a bardzo duży wpływ na to miała świetna dyspozycja ich pomocnika. 20-latek do niesamowitej asysty przy pierwszej bramce autorstwa Justina Kluiverta dołożył kontrolowanie środka pola i świetne ustawianie.

Przy wspomnianej asyście zaliczył niesamowity rajd z piłką, okiwał kilku przeciwników i idealnie wypatrzył Kluiverta. Magiczny występ młodego Anglika.

JOAO GOMES

Brazylijczyk zaliczył aż 10, tak, DZIESIĘĆ odbiorów piłki w starciu z Brentford. W tym sezonie Premier League jeszcze żaden zawodnik nie mógł pochwalić się takim osiągnięciem. 22-latek wyrasta na płuca Wolverhampton Wanderers. Pracowity, agresywny, skuteczny w odbiorze – taki pomocnik potrafi może być prawdziwym skarbem.

MORGAN GIBBS-WHITE

W spotkaniu z Newcastle był właściwie wszędzie. 23-letni Anglik pociągał za sznurki w środku pola, odgrywając kluczową rolę w rozprowadzaniu piłki w ataku. To jego rajd przez niemal całą długość murawy napędził kontrę, która przyniosła gola na 1:1. Najwięcej kontaktów z piłką z całego zespołu, najwięcej udanych dryblingów czy podań prowadzących do strzału, ale i… najwięcej odbiorów. Gibbs-White zakasał rękawy, pracując na całej długości boiska.

PHIL FODEN

Główny punkt ofensywy Manchesteru City w konfrontacji z Evertonem. Gol na 1:1 to tylko jedna rzecz, za którą należałoby go wyróżnić. Anglik wziął na swoje barki ciężar poczynań Obywateli w ataku i stale starał się napędzać ich akcje. Jego świetne wyszkolenie techniczne pomagało wychodzić spod pressingu przeciwników. Obił też słupek mocnym strzałem na bramkę Jordana Pickforda.

NAPASTNICY

JOAO PEDRO

Roberto De Zerbi lubi od czasu do czasu posadzić Brazylijczyka na ławce. Kiedy jednak Joao Pedro otrzymuje szansę w wyjściowej jedenastce, to regularnie ją wykorzystuje. Spotkanie z Tottenhamem najlepszym tego przykładem – napastnik Mew pewnie wykorzystał dwa rzuty karne oraz dołożył asystę przy trafieniu Jacka Hinshelwooda. Jedynym mankamentem zmarnowana okazja, ale i tak bezzasadne byłoby pominięcie 22-latka.

CHRIS WOOD

Przez rok gry dla Newcastle United strzelił jednego gola na St James’ Park. W Boxing Day dorzucił kolejne trzy na tym wspaniałym stadionie, ale już w barwach Nottingham Forest. Nowozelandczyk pogrążył swój były klub, popisując się hattrickiem. Drugim golem (siatka założona Danowi Burnowi i świetna podcinka nad Martinem Dubravką) udowodnił też, że nie brakuje mu finezji!