Mimo że okno transferowe jest zamknięte, kluby Premier League bacznie obserwują zawodników, którzy mogą potencjalnie wzmocnić ich szeregi już w styczniu. Taka sytuacja ma miejsce na Stamford Bridge. Chelsea wciąż trzyma rękę na pulsie, jeśli chodzi o transfer utalentowanego skrzydłowego.

Antonio Nusa znajduje się na liście życzeń The Blues już od jakiegoś czasu. W ostatnich dniach zakończonego niedawno okna transferowego Chelsea była gotowa pozyskać napastnika Club Brugge. Transakcja jednak nie doszła do skutku, gdy Ian Maatsen zdecydował się nie odchodzić na stałe do Burnley. Fabrizio Romano podaje, że ekipa z Londynu złożyła ofertę w wysokości 30 milionów euro za 18-latka. Reprezentant Norwegii jednak odrzucił możliwość przeprowadzki.

Odbywaliśmy kolejną turę negocjacji, kiedy pojawiła się konkretna oferta. Wiedziałem jednak, co należy zrobić. To były ogromne pieniądze, ale nie mogę się na tym skupiać. Muszę dobrze planować swoje następne kroki i myśleć o tym, co jest dla mnie najlepsze – powiedział młody piłkarz.

Zespół prowadzony przez Mauricio Pochettino nie poddaje się i monitoruje sytuację zawodnika. Antonio Nusa w ubiegłym sezonie wystąpił w koszulce Club Brugge łącznie w 32 spotkaniach, obsadzając przy tym wszystkie ofensywne pozycje. Rozegrane minuty przyniosły mu 2 bramki oraz 1 asystę. Norweg zadebiutował wczoraj w dorosłej reprezentacji w meczu towarzyskim przeciwko Jordanii. Był to bardzo udany debiut, ponieważ 18-latek zdobył bramkę i zaliczył asystę. Skrzydłowy uchodzi za wielki talent, dlatego możemy być pewni, że Chelsea nie odpuści łatwo w staraniach o młodą gwiazdę.