Kolejna seria spotkań za nami! Jak zwykle nie zabrakło emocji, a nasi redaktorzy postanowili wyróżnić tych, którzy na to w ich opinii zasłużyli. Po zaciętym głosowaniu, tak przedstawia się jedenastka najlepszych zawodników minionej kolejki Premier League. 

BRAMKARZ

GUGLIELMO VICARIO

W kwestii sobotniego spotkania Manchesteru United z Tottenhamem można zastanawiać się, czy to zespół Ange Postecoglou był tak dobry, czy Czerwone Diabły tak przeciętne. Ten aspekt jednak pozostawiamy do oceny wam, a my zajmiemy się tym, co zdecydowanie jest sprawą bezdyskusyjną. Świetne zawody rozegrał nowy bramkarz Kogutów. Włoch zanotował sześć skutecznych interwencji i świetnie bronił dostępu do bramki. Gdyby nie jego postawa mecz mógłby zakończyć się zdecydowanie innym wynikiem.

OBROŃCY

KYLE WALKER

Chyba nikt w Manchesterze City nie żałuje, że Walker ostatecznie został na The Etihad. Anglik niezmiennie pozostaje kluczową postacią układanki Pepa Guardioli, co bezwzględnie udowodnił w starciu z Newcastle United (1:0). Prawy obrońca zupełnie wyłączył z gry swoich przeciwników, o czym przekonał się przede wszystkim Harvey Barnes. Lata mijają, a defensor The Citizens ma w nogach gaz, który pozwala mu na dopadnięcie całej ligi.

PAU TORRES

Defensywa The Villans w zmienionym składzie, bez kontuzjowanego lidera — Tyrone’a Mingsa świetnie poradziła sobie z mocno nijakim Evertonem. Delikatnie mówiąc, gracze The Toffees nie utrudniali za bardzo życia obrońcom Aston Villi, jednak na wyróżnienie zasłużył nowy nabytek Pau Torres. Hiszpan rozegrał pełne 90 minut i pokazał się z naprawdę dobrej strony. Dzięki dobrej postawie 26-latka być może kontuzja Mingsa nie okaże się aż tak dotkliwa w skutkach.

LUCAS DIGNE

Francuz nie jest pierwszym wyborem Unaia Emery’ego i to się raczej nie zmieni. Mimo to, ostatni występ 30-latka zasługuje na pochwałę i udowadnia, że Lucas Digne wciąż jest naprawdę solidnym zawodnikiem. Finalnie Francuzowi nie udało się zanotować asysty, jednak naprawdę niewiele zabrakło, bo wrzutki, które posyłał, stwarzały spore zagrożenie w polu karnym Evertonu. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na dobry wyrzut z autu, który przy małej pomocy defensywny The Toffees poskutkował bramką dla Aston Villi.

SERGE AURIER

Dwie świetne wrzutki zapewniły podopiecznym Steve’a Coopera komplet punktów w spotkaniu otwierającym drugą serię gier. Iworyjczyk pokazał, że wciąż ma to coś, a dokładniej chodzi o idealnie ułożoną stopę. Najpierw po jego podaniu na samym początku spotkania do siatki trafił Taiwo Awoniyi. Kolejna asysta miała z kolei miejsce w końcówce meczu. Wrzutkę Auriera wykorzystał Chris Wood, który ustalił wynik meczu na 2-1.




POMOCNICY

SOLLY MARCH

Już poprzedni sezon pokazał, że Anglik może pełnić niezwykle ważną rolę w ofensywie Brighton, nawet jeśli mowa jest o bezpośrednim udziale w zdobytych bramkach. W bieżących rozgrywkach March tempa nie zwalnia, co pokazał przede wszystkim w spotkaniu z Wolverhampton (4:1). Chociaż zdaje się, że show skradł przede wszystkim Karou Mitoma, to jednak dokonania 29-latka też robią wrażenie — jego dwa trafienia to efekt fantastycznej współpracy z Julio Enciso, który posłał idealne podania po błyskawicznych kontrach. Jakby tego było mało, March dorzucił jeszcze świetne dogranie do Danny’ego Welbecka — otworzyło ono drogę do gola autorstwa Pervisa Estupinana.

JAMES WARD-PROWSE

Udany debiut w nowych barwach. O tym, że James Ward-Prowse będzie miał w West Hamie idealne warunki, by wykorzystać swój największy atut: świetne stałe fragmenty gry, przekonaliśmy się już po niespełna siedmiu minutach. Tyle bowiem potrzebował Anglik, by zaliczyć asystę z rzutu rożnego, dośrodkowując na głowę Nayefa Aguerda. Po zmianie stron dorzucił kolejną z gry, wypuszczając Michaila Antonio.

PAPE SARR

Patrząc na postawę Senegalczyka w starciu z Manchesterem United łatwo było zapomnieć, że ma zaledwie 20 lat. Środkowy pomocnik najbardziej imponował tym, jak bez przerwy pracował, gdy rywale mieli piłkę, mocno pomagając wygrać walkę w środku pola. Z nią również radził sobie nieźle. No i strzelił gola na 1:0, dobrze zamykając akcję w polu karnym.

JOHN MCGINN

Zdobył swoją pierwszą bramkę na Villa Park od października 2021 roku! Idealnie było przy tym trafieniu Szkota widać, jak bardzo jest to inteligentny piłkarz. Doskonale znalazł sobie miejsce w polu karnym na małej przestrzeni zostawionej przez obrońców oponenta. Boiskową inteligencją świecił zresztą przez całe 90 minut w meczu z Evertonem. Świetnie kontrolował tempo gry i uspokajał poczynania swojej ekipy. Swoją bramką rozwiązał worek z bramkami ufundowany przez zespół The Villans.

KAORU MITOMA

Patrząc na bramkę, Japończyka ręce po prostu same składają się do oklasków, a szczęka opada wprost na podłogę. Zabawił się Mitoma z piłkarzami Wolves i wyszło mu to naprawdę świetnie. Oprócz świetnego gola 26-latek dołożył do swojego dorobku jeszcze asystę. Kolejny udany występ zawodnika Brighton.

NAPASTNICY

BRYAN MBUEMO

Cóż to jest za fantastyczny piłkarz. Mbeumo ma dopiero 24 lata, a już nikt nie ma wątpliwości, że reprezentant Kamerunu jest czołowym skrzydłowym w Premier League. Gole przeciwko Fulham (3:0) to jedno, ale wkład zawodnika Thomasa Franka na tym się nie kończył — biegał dosłownie po całym boisku, posłał kluczowe podanie, wywalczył faul i zaliczył dwie interwencje w defensywie. Prawdziwy lider Brentford.