Aston Villa słabo rozpoczęła aktualną kampanię Premier League i znów nie spełnia oczekiwań swoich kibiców. Obecnie ekipa dowodzona przez Stevena Gerrarda zajmuje 14. miejsce w tabeli. Po 7 meczach mają na koncie 7 punktów, ale już dziś będą mieli okazję do podniesienia swojego dorobku, bo o 17:30 zmierzą się z Leeds United na wyjeździe. Nie będzie to jednak jedyne starcie tych dwóch ekip, które mają odbyć w najbliższym czasie. 

Sporym problemem ekipy The Villans jest marazm w linii ataku. Zdobyli do tej pory tylko 6 ligowych trafień. Mniej razy do siatki trafiały tylko dwie inne ekipy. Z tego powodu Gerrard chce, by zarząd zakupił nowego skrzydłowego, którego zna z czasów, gdy z sukcesami prowadził szkockich Rangersów. Legenda Liverpoolu bardzo mocno ceni sobie umiejętności swojego dawnego podopiecznego, a tym zawodnikiem jest Ryan Kent.

Villa ma latem przyszłego roku przeprowadzić ofensywę, by podpisać kontrakt z 25-letnim Anglikiem. Jego kontrakt w szkockim zespole wygasa wraz z końcem aktualnego sezonu, a media donoszą, że nie będzie on chętny przedłużyć swojej umowy z aktualnym klubem. Wówczas o jego usługi mają zmierzyć się dwie angielskie ekipy – Aston Villa oraz… Leeds, a więc dwie ekipy, których bezpośrednią potyczkę zobaczymy już dziś w ramach 8. kolejki Premier League. 25-latek będzie zapewne jednym z graczy Rangers podczas zbliżającego się meczu z Liverpoolem w ramach Ligi Mistrzów. Wówczas przedstawiciele Pawii, a także The Lions mają przyjrzeć mu się z bliska.

Kent dla Rangers rozegrał już 185 spotkań, w których zdobył 31 bramek oraz 51 asyst. Kilka lat swojej kariery spędził w Liverpoolu, gdzie doczekał się nawet debiutu. Było to jednak pierwsze i ostatnie spotkanie w barwach pierwszej drużyny The Reds.