Nie upiecze się 19-latkowi, który dopuścił się haniebnego czynu podczas meczu czwartej rundy Pucharu Anglii. Kibol wtargnął na boisko i uderzył trzech zawodników Nottingham Forest.

Do zdarzenia doszło w pierwszej połowie meczu Leicester z Nottingham, rozgrywanego na stadionie drużyny z Championship. Po golu na 2:0 w wykonaniu utalentowanego Brennana Johnsona, jeden z kibiców Lisów nie wytrzymał ciśnienia, wtargnął na boisko i ruszył w kierunku cieszących się zawodników. Trzech z nich otrzymało ciosy.

Jak informuje Sky Sports, 19-latek szybko został złapany i oskarżony o trzy napaści oraz wtargnięcie na boisko podczas pierwszej połowy starcia Leicester z Nottingham. Jak na razie został zwolniony za kaucją, ale ma zakaz wchodzenia na stadiony, podczas gdy na nich będą odbywać się mecze. Sprawa będzie miała swój dalszy ciąg 24 lutego.

Zastępca komendanta policji w Nottingham mówi:

Kontynuujemy ścisłą współpracę z obydwoma klubami, które wspierają nasze śledztwo po tym incydencie. Leicester City zapowiedziało, że osoba zainteresowana będzie podlegać dożywotniemu zakazowi wstępu na wszystkie mecze Leicester City w domu i na wyjeździe.

Mam nadzieję, że podjęte działania będą ostrzeżeniem dla wszystkich innych, że agresywne zachowanie podczas meczów piłkarskich jest traktowane bardzo poważnie i może mieć poważne konsekwencje.

Nam pozostaje tylko dodać, że 19-latek miał tyle szczęścia, że na boisko wbiegli stewardzi, bo raczej nie miał zbyt dużych szans w starciu z zawodowymi piłkarzami. Jak mówi klasyk – musiał być pijany lub niespełna rozumu. Chociaż my zaryzykujemy stwierdzenie, że obydwie cechy miały wpływ na takie zachowanie kibola.