W niedzielne popołudnie Everton pożegnał Rafę Beniteza po zaledwie sześciu miesiącach pracy. Sobotnia porażka ze znajdującym się w strefie spadkowej Norwich okazała się ostatnim gwoździem do trumny Hiszpana. W gabinetach na Goodison Park ruszyła giełda nazwisk.
Everton wygrał zaledwie jedno z ostatnich 13 meczów w Premier League i zajmuje 16. miejsce w tabeli. The Toffees mają tylko sześć punktów przewagi nad strefą spadkową. Właściciel klubu Farhad Moshiri uznał, że to najwyższa pora dokonać zmiany menedżera. Pozostaje pytanie – kto go zastąpi? Brytyjskie media podają wiele nazwisk. Niektóre przewijają się na tyle często, że to raczej wokół nich rozegra się finałowa runda w grze o tę posadę.
Everton Football Club can confirm the departure of Rafael Benitez as first team manager.
— Everton (@Everton) January 16, 2022
Kandydatem znajdujących się we wszystkich typowaniach jest Duncan Ferguson. Od 2014 roku jest w sztabie trenerskim pierwszej drużyny. Jako tymczasowy szkoleniowiec w 2019 roku po zwolnieniu Marco Silvy prowadził zespół w czterech meczach. Szkot mógłby poprowadzić zespół do końca sezonu, a od nowej kampanii można zatrudnić kogoś z następujących menedżerów.
BBC typuje
Na liście BBC znajdują się m.in. Wayne Rooney, Graham Potter, czy Sean Dyche. Każdy z nich ma swoje powody, aby objąć Everton, ale każdy ma ten sam powód, żeby tego nie robić, na pewno nie teraz. Wszyscy prowadzą już jakiś klub, a w przypadku Derby i Burnley walczących o utrzymanie, sytuacja jest bardzo ciężka. Wątpliwe jest, żeby ich trenerzy opuścili tonące okręty na półmetku rozgrywek.
Innymi kandydatami są Kasper Hjulmand i Roberto Martinez. Ich sytuacja jest podobna, ponieważ aktualnie pracują jako selekcjonerzy kolejno kadr Danii i Belgii. W końcu kto zostawia reprezentację przed Mundialem?
Są jeszcze menedżerowie bez klubu tacy jak Frank Lampard, Paulo Fonseca, czy Nuno Espirito Santo. Włodarze mogą odpuścić sobie Fergusona i od razu postawią na kogoś, kto na Goodison Park ma popracować dłużej niż pół roku. Kogo nie wybierze Everton, nowy szkoleniowiec będzie miał masę pracy, żeby poukładać rozsypaną drużynę i uspokoić nastroje kibiców.