Dean Henderson nie może być zadowolony z swojej pozycji na Old Trafford. Utalentowany bramkarz wrócił do klubu ponad rok temu i od tego czasu nie wywalczył sobie miejsca w składzie Manchesteru United. W tym sezonie przeszkodził mu covid i forma De Gei, stąd chce opuścić klub, w którym się wychował. Zainteresowanie wyraża Newcastle.

O tym, że bramkarz chce opuścić klub, w Manchesterze wiedzą już od jakiegoś czasu. Dean Henderson zapytał o to kilka tygodni temu, jednak jego propozycja została odrzucona. Teraz ten temat wraca, bo Anglik jest nieszczęśliwy w Manchesterze.

To wszystko potwierdził Ralf Rangnick po meczu z Aston VIllą.

Kilka tygodni temu zapytał mnie [czy mógłby odejść], ale powiedziałem mu, że wolałbym aby został z nami do końca sezony. Jestem bardzo zadowolony z naszych bramkarzy, więc jeśli to zależy ode mnie, to wolałbym żeby nie odszedł.

Dean Henderson we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie rozegrał zaledwie 158 minut, nie notując nawet sekundy w lidze. Co więcej, De Gea jest w takiej formie, że raczej są nikłe szanse na to, żeby coś w tej materii miało się zmienić. To wszystko będą chcieli wykorzystać w Newcastle.

Konkurencja w bramce Srok jest stosunkowo duża, bo jest zawsze dobry Dubravka, solidny zmiennik Darlow i Woodman, który w minionym sezonie był najlepszym bramkarzem Championship. Henderson jednak mimo wszystko byłby najpewniejszy z nich wszystkich.

Fabrizio Romano też pisał ostatnio, że Dean jest gotowy do opuszczenia Old Trafford, więc od strony zawodnika sytuacja wydaje się niezbyt skomplikowana. Klub na razie stawia opory, ale Manchester Evening News informuje że 40 milionów funtów powinno wystarczyć by przekonać włodarzy Czerwonych Diabłów. Sroki są w stanie tyle wyłożyć, więc będziemy czekać na dalszy przebieg sytuacji. Szkoda byłoby żeby taki bramkarz jak Henderson spędził kolejne pół roku na ławce.