Podczas letniego okienka transferowego Eddie Nketiah był kuszony przez Crystal Palace. Wówczas jednak do transferu nie doszła. Na przeszkodzie stanęła kwota transferu, której oczekiwał Arsenal. Kilka miesięcy później Anglik znowu znalazł się na wylocie z londyńskiego klubu.

Tym razem The Gunners mogą jednak nie otrzymać ani jednego funta. Eddie Nketiah nie ma zamiaru przedłużać swojego kontraktu, a ten wygasa już w czerwcu 2022 roku. To oznacza, że napastnik może rozmawiać z zainteresowanymi klubami, ponieważ niebawem będzie mógł do nich trafić na zasadzie wolnego transferu.

Chętnych nie brakuje. W angielskich mediach przewija się informacja o Crystal Palace, które chce spróbować drugiego podejścia. Orły mogą jednak nie zdążyć, bowiem według portalu „Daily Mail”, Nketiah rozpoczął już rozmowy z innym zespołem.

Snajper znalazł się na celowniku Bayeru Leverkusen i to z włodarzami tego klubu trwają obecnie negocjacje. Niemcy rozważają ściągnięcie Anglika jeszcze w tym miesiącu, lecz bardziej prawdopodobne jest poczekanie do końca bieżącego sezonu. Wtedy Nketiah będzie mógł trafić do Bundesligi „za darmo”.

Decyzja o nieprzedłużeniu umowy z Arsenalem jest podyktowana skąpą liczbą minut, które otrzymuje 22-latek. Anglik nie znalazł uznania w oczach Mikela Artety – w tym sezonie zaliczył tylko siedem występów. Ma jednak całkiem imponujący dorobek bramkowy – drogę do siatki znalazł pięciokrotnie, zawsze jednak w rozgrywkach Carabao Cup. Tam zdołał upolować AFC Wimbledon, Leeds United i trzy razy Sunderland.

W trakcie całej swojej historii pobytu na The Emirtaes Nketiah wystąpił w 71 meczach i zdobył 18 bramek. Na poziomie Premier League strzelił pięć goli.