Otwarcie okienka transferowego w przypadku Newcastle United musiało dłużyć się w nieskończoność. Klub doładowany gotówką nowych inwestorów czekał z niecierpliwością na możliwość wzmocnienia składu. Duże pieniądze, w połączeniu z wybrakowaną kadrą Srok, dawały pożywkę w typowaniu potencjalnych nazwisk. Drużyna Premier League powoli zaczyna jednak odsłaniać karty.

Zespół Eddiego Howe’a powinien wzmocnić się w zasadzie na każdej pozycji, jeżeli chce myśleć o utrzymaniu w angielskiej esktraklasie. Wiedzą o tym również nowi właściciele, którzy mieli przeznaczyć solidne fundusze na transfery. Pierwszy nazwiskiem, które zasili Newcastle w nowej erze może być Kieran Trippier, o czym donosi dziennikarz The Telegraph, Luke Edwards.

Trippier jest podstawowym piłkarzem Atletico, z którym przed rokiem sięgnął po mistrzowski tytuł. Sroki złożyły formalną ofertę, a sprawę skomentował nawet Diego Simeone. Przyznał, że wszystko leży po stronie piłkarza. Kluby nie powinny mieć zatem problemu z porozumieniem, a decyzję musi podjąć sam Anglik.

Eddie Howe pracował już z Trippierem, kiedy to był menedżerem Burnley w 2012 roku. Sam temat powrotu obrońcy na Wyspy nie jest niczym nowym. Od dłuższego czasu łączyło się go z przenosinami do Manchesteru United.

Nie jest to jedyne nazwisko pojawiające się w kontekście Newcastle. Mirror donosi, że tempa nabrały rozmowy w sprawie Pierre’a Emericka Aubameyanga. Gabończyk miałby udać się tam na wypożyczenie, aby latem przenieść się na zasadzie transferu definitywnego. Na takiej transakcji Arsenal miałby zarobić 20 milionów funtów.