Kryzys klimatyczny jest jedną z najpoważniejszych bolączek, jakim w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat ludzkość musi stawić czoła. Dlatego piłka nożna również nie powinna pozostać obojętna na ten globalny problem. A przynajmniej taką postawę próbuje promować EFL. Grupa zrzeszająca kluby z drugiego, trzeciego i czwartego poziomu rozgrywkowego wprowadza nowy program o nazwie „EFL Green Clubs”. Inicjatywa ma wspierać ekipy z całego kraju w zmianach na rzecz środowiska naturalnego.

W poniedziałek organizacja przedstawiła szczegóły akcji EFL Green Clubs, czyli idei, która ma wspierać 72 zrzeszone zespoły w zielonej transformacji. W tym celu nawiązano ścisłą współpracę z firmą GreenCode. Ta zajmuje się wprowadzaniem ekozarządzania do biur i fabryk, audytami z zakresu ochrony środowiska czy prowadzeniem specjalnych warsztatów poświęconych ekologii. W przypadku klubów piłkarskich głównymi obszarami, na które w szczególny sposób swoją uwagę zwróci GreenCode, będą energia, transport oraz żywność.

Przedsiębiorstwo należy do Dale’a Vince’a, obecnego właściciela Forest Green Rovers, występującego na co dzień w League Two. Vince po przejęciu klubu wprowadził w nim wiele zmian, by ten zaczął być postrzegany jako zielona przystań. Murawę na stadionie przycinają kosiarki zasilane panelami słonecznymi, a kibicom w czasie spotkań serwuje się wegańskie jedzenie. Dzięki jego działaniom The Little Club On The Hill otrzymali od ONZ i FIFA tytuł „najbardziej zielonego klubu na świecie”.

Vince zresztą przyznał, że rozszerzenie swojej ekologicznej akcji i przeniesienie jej aż na trzy profesjonalne ligi stanowi dla niego nie lada powód do satysfakcji.

Jesteśmy tu, by wspomóc absolutnie każdego w obraniu właściwej drogi do neutralności węglowej – to jest powód, dlaczego istnieje GreenCode. Ekscytuje nas, że możemy rozpocząć tę inicjatywę, a wisienką na torcie pozostaje fakt, że czynimy to w obrębie naszych własnych rozgrywek. […] Traktując zrównoważony rozwój jako palącą kwestię, za którą wszyscy odpowiadamy, dajemy innym doskonały przykład.

Jak EFL Green Clubs ma wyglądać w praktyce?

Ekipy z Championship, League One oraz League Two zostaną objęte programem akredytacji ze strony GreenCode. Oznacza to, że otrzymają one wsparcie ekspertów w dziedzinie ekologii. Dla każdego z nich zostanie przygotowany indywidualny program w zależności od skali wymaganych zmian, by dążyć do osiągnięcia wyznaczonych celów w kwestii zrównoważonego rozwoju środowiska. Pomogą w ustalaniu odpowiedniej ekopolityki i wprowadzaniu jej założeń. Najprawdopodobniej działania w trzech wymienionych wyżej obszarach będą podobne do tych, które już funkcjonują w Forest Green Rovers. Zadaniem specjalistów pozostanie również porównywanie klubów na tle ligowych rywali i wyróżnienie tych, które na to zasługują.

Drużyny uczestniczące w programie otrzymają niezależną ocenę swoich kompetencji w zakresie ochrony środowiska. Ich finalnym celem będzie uzyskanie znaku GC. Te, które są na początku swojej drogi w kierunku poprawy działań na rzecz planety, otrzymają wsparcie w postaci Planu Poprawy. Wagę całego przedsięwzięcia podkreślał dyrektor generalny EFL, Trevor Birch.

Profesjonalny futbol nie będzie odporny na skutki kryzysu klimatycznego. Dlatego nigdy nie było tak ważnego momentu dla EFL i jej klubów, aby podjąć wspólne zobowiązanie w tej dziedzinie. Wiele z naszych ekip już czyni pewne kroki, aby stać się bardziej zrównoważonymi. Teraz, korzystając z doświadczenia światowego lidera w naszych szeregach, mamy nadzieję, że EFL Green Clubs będzie okazją dla każdego, aby kontynuować, wzmocnić lub rozpocząć swoją „zieloną podróż”.

Istotnym aspektem jest fakt, że w ramach całej inicjatywy władze zapewnią środki ekipom, by mogły wdrożyć program i potencjalne zmiany. To szczególnie ważne dla ekip z League One oraz League Two. Dla niektórych z nich kolejne zobowiązania mogłyby pogłębić ich i tak już spore problemy finansowe. W dodatku EFL Trust, organizacja charytatywna działająca pod patronatem samej ligi, ustanowi nadrzędnego Koordynatora Zrównoważonego Rozwoju, celem kontroli poczynań wszystkich 72 klubów.

Ciężko jednoznacznie ocenić, czy EFL głęboko zaangażuje się w omawianą inicjatywę, czy pozostanie ona tylko pięknymi słowami bez pokrycia. Warto jednak mieć nadzieję, że program Green Clubs nie przepadnie zbyt szybko. Jego założenia są jak najbardziej słuszne, a takie małe kroki pozwolą zachować naszą planetę na dłużej taką, jaką jest.