Mendes w swojej stajni ma wielu swoich rodaków. Nie powinno więc dziwić, że aż 10 piłkarzy Wolverhampton pracuje właśnie z nim. Jednak Rafa Mir może wkrótce opuścić ich szacowne grono i zamienić Molineux Stadium na Camp Nou.

Anglia nie, Hiszpania tak!

Napastnik w 2018 roku przeszedł do Wolves z rezerwowej drużyny Valencii. Po rozegraniu kilku meczów postanowiono, że sezon 2018/2019 spędzi na wypożyczeniu w Las Palmas. Wrócił z Hiszpanii i znowu musiał opuścić Molineux, tym razem padło na Nottingham Forest. W Championship nie stawiali na zawodnika i tak w styczniu 2020 roku wypożyczono go do Hueski, walczącej wtedy o awans do La Liga. Ruch okazał się strzałem w dziesiątkę. Mir zaczął grać i co najważniejsze strzelać. Jego 9 goli pomogło w awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej. Huesca co prawda po sezonie spadła z La Liga, ale 24-latek pokazał się z bardzo dobrej strony. W 38 występach zanotował 13 bramek, dokładając hat-tricka w meczu Copa del Rey przeciwko Marchamalo.

W Championship jest bardzo wysoki poziom. Sprawy nie poszły tak, jak chciałem. Bardziej utożsamiam się z hiszpańską piłką. W Anglii gra się inaczej – mówił Mir po dołączeniu do Hueski.

Formę z ubiegłego sezonu podtrzymuje na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Hiszpania jest już w półfinale i to między innymi dzięki 24-latkowi. Napastnik zdobył hat-tricka w meczu ćwierćfinałowym przeciwko Wybrzeżu Kości Słoniowej (5-2).

Rafa Mir i Barcelona

Hiszpan nie ukrywa, że chce wrócić do ojczyzny. Chęć pozyskania zawodnika wykazywało ostatnio Atletico Madryt, jednak to FC Barcelona jest bliżej transferu. Mir przede wszystkim jest wychowankiem Dumy Katalonii. Za czasów gry w akademii nie przebił się w strukturach. Teraz Barcelona ma problem i szuka wzmocnień w rozsądnej cenie. Wartość piłkarza wycenia się na około 13 milionów euro. Podobno w grę wchodzi wymiana zawodników. Wilki byłyby otwarte na taką opcję, chociaż nie podano jeszcze żadnych nazwisk. Wolves już zrobiło jeden interes z Barceloną w tym okienku i wypożyczyli Francisco Trincão. Nie trudno zgadnąć kto jest jego agentem.

Reputacja Mira w Hiszpanii rosła przez ostatnie lata do tego stopnia, że teraz Jorge Mendes oferuje go Barcelonie, a w Anglii jest praktycznie anonimowy. Katalończycy tego lata wzmocnili swój atak dzięki transferom Memphisa Depay i Sergio Agüero . Pod znakiem zapytania stoi przyszłość Martina Braithwaite’a i Antoine Griezmanna, a kontuzja Dembélé oznacza, że ​​w linii ataku może być miejsce dla kolejnego zawodnika. Wilki są gotowe na rozmowy. Sprzedaż napastnika, który i tak nie grał w ostatnim czasie dla drużyny (jego ostatni występ miał miejsce ponad trzy lata temu) podreperuje budżet i pozwoli na sprowadzenie, chociażby środkowego obrońcy. Kontrakt Hiszpana kończy się 30 czerwca 2022 roku, co oznacza, że jeżeli nie sprzedadzą go teraz, za rok może odejść za darmo.