Aston Villa potwierdziła dzisiaj, że jej szeregi od nowego sezonu zasili gwiazda Norwich City – Emiliano Buendia. Za argentyńskiego gwiazdora i najlepszego zawodnika ubiegłego sezonu Championship działacze z Villa Park zapłacą aż 33 miliony funtów. Jednak jak się okazuje, to nie koniec ofensywy transferowej klubu z Birmingham. Kolejnym kandydatem do zasilenia szeregów ekipy Deana Smitha jest kapitan i jeden z najważniejszych zawodników Świętych – James Ward-Prowse.

26-letni środkowy pomocnik co roku jest typowany do zmiany miejsca pracy ze względu na swoją bardzo solidną formę. Jego nazwisko wielokrotnie pojawiało się już w różnych doniesieniach prasowych, szczególnie po występach obfitujących w fantastyczne uderzenia z rzutów wolnych. Wielu ekspertów na Wyspach widzi w nim jednego z najbardziej niedocenianych zawodników dolnej części tabeli. W tegorocznej kampanii strzelił aż 8 bramek, dołożył 7 asyst i zasłużenie został wybrany na St Mary’s Stadium piłkarzem roku.

Wysoka dyspozycja znalazła również uznanie w oczach Garetha Southgate’a. Najpierw otrzymał powołanie na marcowe mecze eliminacyjne reprezentacji, a następnie znalazł się w szerokiej kadrze na Euro 2020. I choć ostatecznie nie pojedzie czerwcowy turniej, to fakt, że znalazł się w finałowej batalii o wyjazd, to niezwykle istotne wyróżnienie.

Pasuje jak ulał do układanki na Villa Park?

Anglik jest jednym z najlepszych specjalistów od stałych fragmentów gry w całej lidze. Tylko w tym sezonie pokonał w ten sposób bramkarzy rywali aż 4-krotnie , czym mocno zdystansował resztę stawki. Do jego znaków rozpoznawczych należy również ogromna waleczność, a także żelazne płuca. Jako jedyny gracz w angielskiej ekstraklasie przez ostatnie dwa sezony nie opuścił ani jednej minuty na boisku. Nie bez przyczyny zakłada też opaskę kapitańską w ekipie z hrabstwa Hampshire.

Zresztą The Villans przekonali się na własnej skórze o jego zabójczej technice. W listopadowej potyczce zakończonej wynikiem 4:3, Ward-Prowse strzelił im dwukrotnie z rzutu wolnego, dokładając jeszcze asystę z rożnego. Taki atrybut mógłby się okazać szczególnie przydatny w ekipie Deana Smitha. Przeciwnicy Aston Villi niejednokrotnie uciekają się do polowania na kości Jacka Grealisha. Gwiazda zespołu była najczęściej faulowanym graczem w Premier League w każdym z ostatnich dwóch sezonów. Okazji do dokładnego dorzucenia piłki na głowę któregoś z rosłych graczy lub szans na bezpośredni strzał na bramkę ze stojącej piłki byłoby co niemiara.

Smith zapowiedział, że Aston Villa planuje dokonać latem niewielu transferów, ale za to takich, które będą mieć realne przełożenie na wyniki zespołu. Po zakończeniu sezonu udzielił zresztą wypowiedzi na ten temat w klubowych mediach.

Jeśli chodzi o naszą rekrutację, mówimy tu o czułych punktach naszej taktyki. Szukamy takich graczy, którzy mają doświadczenie w Premier League i są [jeśli to możliwe] Brytyjczykami. Możemy wtedy pominąć jakiekolwiek ryzyko dotyczące adaptacji w nowym miejscu.

Transfer Buendii pokazuje, że nie są to tylko zapowiedzi bez pokrycia. Ktoś taki jak Ward-Prowse również może faktycznie podnieść jakość w środkowej części boiska. Mówi się też o zainteresowaniu młodą gwiazdą Burnley, Dwightem McNeilem.

Od kiedy w 2018 roku były opiekun Brentford objął klub z Birmingham, ten co roku notuje progres i zajmuje coraz lepsze miejsce na koniec ligowej kampanii. Ward-Prowse doskonale spełnia jego kryteria pod względem atrybutów gry, a także wieku i poziomu doświadczenia w Premier League.

Transfer Anglika jest więc bardzo prawdopodobny, zresztą pomiędzy klubami doszło już do pierwszych rozmów. I choć Święci na pewno będą chcieli uzyskąć dużą kwotę za swojego kapitanam, Aston Villa pokazała, że stać ją na kosztowne wzmocnienia.