Dele Alli walczy o powrót do zdrowia i odbudowanie swojej kariery w barwach Evertonu. W ostatnich latach zmagał się nie tylko z kontuzjami, ale też problemami natury mentalnej, o których szczerze opowiedział w jednym z wywiadów. Dziś jest już w pełni skupiony na powrocie do gry, a jego celem są Mistrzostwa Świata w 2026 roku.

Anglik nie rozegrał w tym sezonie ani jednego spotkania w Premier League, ponieważ wciąż wraca do pełni sił po długiej kontuzji. Tak długa przerwa w grze nie przeszkadza mu jednak w bardzo ambitnym celu, jakim jest udział w Mistrzostwach Świata. Te czekają nas już za dwa lata, a Dele Alli widzi się w kadrze Synów Albionu.

„Codziennie o godzinie 11:00 w moim telefonie włącza się alarm z podpisem – Mistrzostwa Świata 2026. To mój cel na ten moment. Wiem, że ludzie będą mówić, że nie grałem w piłkę od roku, ale znam swoją wartość i wiem, na jakim poziomie potrafię grać” – mówił Anglik w programie Monday Night Football.

Dele Alli nie wróci do gry w tym sezonie, a powrót do pełnych treningów będzie mógł rozpocząć dopiero po zakończeniu rozgrywek Premier League. Może dać to jednak nadzieję, że dobrze przygotuje się do kolejnej kampanii ligowej. Nie wiadomo jeszcze, gdzie znajdzie się w kolejnym sezonie, bo jego kontrakt z Evertonem wygasa latem tego roku.

„Jestem kontuzjowany, ale cały czas jestem zawodnikiem Evertonu. Wznowię treningi po zakończeniu sezonu, co jest trochę frustrujące, ale nie mogę niczego przyspieszać. Zrobię wszystko, żeby po lecie być przygotowanym do gry, najlepiej jak tylko potrafię”.