Sytuacja trenerska w Brighton and Hove Albion należy do tych skomplikowanych. Roberto De Zerbi cały czas jest menedżerem The Seagulls, a mimo to klub musi rozglądać się nad jego następcą. Wszystko to przez zainteresowanie ze znacznie większych klubów z Anglii i Europy.

Roberto De Zerbi zyskał ogromne uznanie za swoją pracę w Brighton i nic dziwnego, że wzbudza zainteresowanie większych klubów. Tylko w ostatnich kilku tygodniach mówiło się o potencjalnych ofertach z Liverpoolu, Barcelony czy też Bayernu Monachium. Przyszłość włoskiego menedżera jest niejasna, więc klub już dziś musi myśleć o potencjalnym następcy.

Jak podaje portal Football League World, w czasie ostatniej przerwy reprezentacyjnej przedstawiciele The Seagulls spotkali się z menedżerem Southampton, Russellem Martinem. Menedżer Świętych wciąż liczy się w walce o awans do Premier League, ale wszystko wskazuje na to, że będzie to możliwe jedynie dzięki barażom. Wyniki Szkota w klubie mogłyby być pewnie lepsze, ale nie da się ukryć, że udało mu się zaimplementować tam swój styl gry, a seria 25 meczów bez porażki we wszystkich rozgrywkach robi wrażenie.

Russell Martin to ciekawy przypadek menedżera, docenianego głównie przez styl gry, ale nie do końca potwierdzającego to wynikami. Głównie przez to, że w żadnym klubie nie pracował na tyle długo, żeby móc czerpać owoce ze swojej pracy. Spędził dwa sezony w MK Dons, aż otrzymał propozycję pracy w Swansea. W południowej Walii również pracował przez dwa lata, ale z lepszą ofertą pojawiło się Southampton.

Jego styl gry, nacisk na posiadanie piłki i wymianę podań, zdaje się jednak rewelacyjnie pasować do drużyny Brighton and Hove Albion. Dodatkowym atutem może być fakt, że Martin urodził się w Brighton, a swoją karierę piłkarską rozpoczynał w klubowej akademii.