Alexander Isak to niekwestionowany lider formacji ofensywnej Newcastle. Zanim Szwed trafił jednak na St James’ Park, wiele mówiło się o potencjalnych przenosinach do północnego Londynu. Wszystko wskazuje na to, że Arsenal latem ruszy po napastnika. Co się odwlecze, to nie uciecze? 

Na minionej konferencji prasowej po wygranym spotkaniu z Albanią, Isak wypowiedział się odnośnie przyszłości w dość niejednoznaczny sposób:

„Plotki nie wpływają na moją dyspozycję. W minionym czasie było mnóstwo informacji na mój temat, pojawiały się one podczas niejednego okienka. Postrzegam to, jako zupełnie normalną część tego sportu. Wszyscy wiemy, że nadchodzi lato. Wraz z początkiem okienka wszystko może się wydarzyć, jednak właściwie nawet o tym nie myślałem”.

Isak ma jeszcze co prawda cztery lata obowiązującego kontraktu, jednak w świetle problemów Newcastle z FFP, w przypadku pojawienia się korzystnej oferty, transfer jest niewykluczony. W dwudziestu rozegranych ligowych spotkaniach, Szwed zdobył dotychczas dwanaście bramek. To aż trzy razy więcej od nominalnego snajpera Kanonierów w Premier League – Gabriela Jesusa.

Gyokeres, Isak, a może ktoś inny? Kto waszym zdaniem powinien przyszłego lata zostać celem transferowym numer jeden na liście Mikela Artety?