W ostatnim czasie pojawiło się wiele spekulacji dotyczących przyszłości Manchesteru United, względem przejęcia części udziałów przez Jima Ratcliffe’a. Według najnowszych sprostowań i doniesień medialnych kibice Czerwonych Diabłów mogą spać jednak spokojnie…

Wszystko rozbijało się o postanowienie UEFA głoszące, że dwa kluby będące w posiadaniu jednego inwestora, nie mogą występować w tych samych europejskich rozgrywkach. Jak wiadomo, Ratcliffe i INEOS jest również w posiadaniu OGC Nice, co z miejsca niepokoiło sympatyków. Co więcej, w tej chwili obie drużyny zajmują miejsce premiowane grą w Lidze Europy, co wskazywałoby na realizację czarnego scenariusza.

Jak poinformowało Daily Mail, zgodnie z przeprowadzonymi negocjacjami z sekretarzem generalnym UEFY, przy spełnieniu określonych warunków nie istnieje ryzyko, ani potrzeba degradacji którejkolwiek z drużyn. Theodore Theodoridis był gościem na Old Trafford podczas wygranego przez gospodarzy starcia z West Hamem.

Jakie warunki muszą być spełnione? Jeżeli dla przykładu zarówno Nicea, jak i Manchester United zakwalifikują się do Ligi Europy, wówczas INEOS będzie musiało udowodnić, że zespoły nie dzielą żadnych stanowisk menadżerskich ani administracyjnych. Dotychczas między klubami nie dochodziło do żadnych wymian i przesiedleń, co zdecydowanie ułatwia spełnienie postawionych warunków.

Pewny grunt i możliwość spokojnej realizacji celów daje duży komfort w dalszej rywalizacji. Oba zespoły z pewnością nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa i wciąż mogą powalczyć o kwalifikację do najważniejszych rozgrywek Europy.