Z uwagi na bardzo dobrą dyspozycję ciężko było w ostatnim czasie napisać cokolwiek negatywnego o byłym kapitanie Czerwonych Diabłów. Uszczypliwy i tak zawsze znajdzie okazję do krytyki/wyimaginowanej teorii. Roy Keane w ostatnim czasie stwierdził, że Harry Maguire jest jedną z przyczyn, przez którą podopieczni Ten Haga boją się wyjść do pressingu…

„Zawodnicy nie pressują. Nie chcę oczywiście zrzucać tego tylko i wyłącznie na Maguire’a, jednak w tym przypadku wyjście wyżej łączy się ze sporym ryzykiem. Ta obawa musi towarzyszyć piłkarzom niemal za każdym razem, to świetnie obrazuje, gdzie potrzeba wzmocnień. Piłkarze boją się ruszyć do przodu, ponieważ mają z tyłu głowy, że każda piłka zagrana za plecy wiąże się z problemami”.

„Co więcej, Manchester United nawet nie ma piłkarzy umożliwiających skuteczny pressing. Fernandes czy Rashford nie będą w stanie tego robić. Ich maksymalna wydolność wynosi od pięciu do dziesięciu minut. Niestety, Man United nigdy nie będzie wystarczająco dobre w tym elemencie gry”. – mówił Keane w Stick to Football podcast

Gdzieś ta teoria wydaje się rozjeżdżać. Z jednej strony brak odpowiednio uargumentowanej krytyki względem Maguire’a, z drugiej twierdzenie, że klub i tak nie ma piłkarzy potrzebnych do prawidłowego wykonania elementu gry. To gdzie w takim razie faktycznie leży problem?