Kalvin Phillips to jeden z największych niewypałów transferowych Manchesteru City ostatnich lat. Teraz przeniósł się na zasadzie wypożyczenia do West Hamu, żeby spróbować odbudować swoją formę. 

W Leeds, Kalvin był jednym z najlepszych defensywnych pomocników Premier League i wydawało się, że transfer do dużego klubu to coś, co otworzy mu drzwi do wielkiej kariery. Tak się niestety nie stało, a Phillips gry w drużynie Obywateli tak naprawdę nigdy nie zaczął.

12 spotkań w sezonie 22/23, a tak naprawdę 290 minut, czyli prawie nic. Pierwsze kilkanaście spotkań z powodu kontuzji, a potem już nie wrócił, jak się okazało wszystko przez nadwagę zawodnika, o czym na jednej z konferencji poinformował Pep. Teraz po ponad roku Anglik odniósł się do tej wypowiedzi i powiedział, jak na niego wpłynęła:

„Kiedy Pep wyszedł i powiedział, że mam nadwagę miał rację, ale mógł to zrobić w inny sposób. Zgadzałem się z nim, ale odebrało mi to dużo pewności siebie. Moja rodzina nie była zadowolona, a szczególnie moja mama. 

Ludzie mogą pomyśleć o nadwadze w różny sposób, np. o 10 kg, a ja byłem niecałe 2 kilo powyżej prawidłowej wagi.”