Phil Foden zagrał wczoraj rewelacyjne spotkanie. Jego hattrick zapewnił Manchesterowi City 3 punkty w spotkaniu z Brentford i wskoczenie na pozycję wicelidera. 23-latek w pomeczowym wywiadzie zdradził, że to m.in. zasługa jego pozycji na boisku.

Od jakiegoś czasu trwa dyskusja odnośnie tego, na jakiej pozycji powinien grać Anglik. Jego szczególna umiejętność do gry w wielu rejonach boiska sprawiła, że zaliczał on występy zarówno w środku pola, na obu skrzydłach czy jako fałszywa dziewiątka. Choć Phil Foden może pochwalić się gablotą pełną trofeów i 250 występami dla Manchesteru City, to jak dotąd wciąż miał trudności z regularnym prezentowaniem swojego niezwykłego talentu. W minionych tygodniach natomiast nie można mu odebrać tej regularności, przynajmniej jeśli chodzi o liczby. Ostatnie 6 spotkań to 4 bramki i 4 asysty w wykonaniu wychowanka Obywateli. W pomeczowym wywiadzie sam zauważył swoją znakomitą formę.

„Jestem zachwycony tym, jak gram w tej chwili. To prawdopodobnie najlepsza forma, jaką miałem od dłuższego czasu. Myślę, że rozegrałem o wiele więcej minut w środku pola, gdzie chcę grać. Pomogłoby, gdybym grał na jednej pozycji i uczył się jej w każdym meczu. Jestem jednak osobą, która bez problemu się dostosowuje i gra gdzie potrzeba. Lubię grać gdziekolwiek w środku pola. Tam siebie widzę. Mam nadzieję, że będę mógł grać tam częściej”.

Manchester City z meczem mniej zajmuje drugą pozycję w tabeli Premier League. Do gry niedawno wrócili Kevin De Bruyne oraz Erling Haaland. Dodając do tego Phila Fodena w takiej formie, wygląda na to, że The Cityzens wrzucają piąty bieg i na poważnie wchodzą do walki o mistrzowski tytuł.