Tottenham prowadzi rozmowy z Clubem Brugge w sprawie pozyskania 18-letniego norweskiego skrzydłowego, Antonio Nusy.

Trwające zimowe okienko transferowe, nawet biorąc poprawkę na fakt, że zazwyczaj w zimie dzieje się mniej, jest wyjątkowo spokojne. Kluby Premier League ewidentnie są ostrożne, jeżeli chodzi o wydatki. To z pewnością częściowo pokłosie kary, która spotkała Everton w listopadzie. Jak do tej pory jedynym transferem powyżej pięciu milionów euro pozostaje transfer Radu Dragusina do Tottenhamu.

Jak się okazuje, Kogutom nie przeszkadza rola przodownika pracy zimowego okienka transferowego. Po pozyskaniu Timo Wernera na zasadzie wypożyczenia, klub z północnego Londynu wziął na celownik kolejnego skrzydłowego. Wzmocnienie ofensywy było jednym z priorytetów Ange Postecoglou na trwające okienko transferowe.

Tym razem chodzi o Antonio Nuse, utalentowanego lewoskrzydłowego występującego na co dzień w belgijskim Club Brugge. Blauw en Zwart oczekują za swojego zawodnika kwoty w okolicach trzydziestu milionów euro. Żądają przy tym, aby 18-latek mógł pozostać w Belgii do końca trwającego sezonu. Miałoby się to oczywiście odbyć na zasadzie natychmiastowego wypożyczenia powrotnego nastoletniego skrzydłowego. Nadal jednak na biurko włodarzy Clubu Brugge nie trafiła żadna oficjalna oferta.

Zawodnik w kwietniu podpisał nowy kontrakt z piątą obecnie drużyną Pro League. Ten kontrakt obowiązywać będzie do końca czerwca 2027 roku. Nusa to reprezentant Norwegii, który preferuję grę na lewym skrzydle. Przeniósł się do Belgii z norweskiego Stabaek w 2021 roku. W tym sezonie w dwudziestu sześciu występach we wszystkich rozgrywkach uzbierał trzy bramki, a także trzy asysty.

To nie pierwszy raz, kiedy Nusa znalazł się na celowniku klubu z Premier League. Rok temu pozyskać próbowała go bowiem Chelsea. Wówczas jednak możliwość przenosin do Londynu odrzucił sam zawodnik.