Forma Mychajło Mudryka zdaje się wreszcie zmierzać w dobrym kierunku. Początek przygody reprezentanta Ukrainy na Stamford Bridge był daleki od ideału, ale Chelsea nie miała zamiaru rozstawać się z zawodnikiem po tym słabym okresie. Nawet pomimo tego, że latem o skrzydłowego zabiegały inne kluby.

Co prawda Mudryk ma jeszcze problemy z wywalczeniem sobie podstawowego składu, ale mimo tego zdołał już dwukrotnie zdobyć bramkę, co nie udało mu się ani razu podczas poprzedniej kampanii. Ukrainiec wreszcie zdaje się pokazywać przebłyski potencjału, za który ogromne pieniądze zapłaciła Chelsea.

Fabrizio Romano zdradził jednak, że podczas letniego okna transferowego bliżej niezidentyfikowane kluby pytały The Blues o dostępność ukraińskiego skrzydłowego. Odpowiedź ze strony londyńskiej ekipy zawsze była taka sama i osoby decyzyjne na Stamford Bridge ucinały takie rozmowy już na samym ich początku.

Mudryk ma być obecnie bardzo szczęśliwy i wreszcie w zadomowiony w Londynie, zarówno w kwestii gry dla Chelsea, jak i samego życia w Anglii. The Blues nieustannie wspierali skrzydłowego i w żadnym momencie nie mieli zamiaru się go pozbywać.