W trakcie letniego okienka transferowego Brighton najprawdopodobniej pożegna się z kilkoma ważnymi zawodnikami. Roberto De Zerbi zapowiedział, że do nowych klubów mogą trafić Moises Caicedo oraz Alexis Mac Allister. Pocieszeniem dla Mew może być fakt, że sprzedaż Ekwadorczyka oraz Argentyńczyka zasili konto klubu nawet o kilkaset milionów funtów.

Brighton jest jedną z rewelacji tego sezonu Premier League. W ostatniej kolejce ekipa Roberto De Zerbiego rozbiła Arsenal 3:0 (0:0) i właściwie pozbawiła Kanonierów marzeń o mistrzowskim tytule. Obecnie Mewy zajmują szóste miejsce w tabeli i mają cztery punkty straty do Liverpoolu, który rozegrał jedno spotkanie mniej.

Duży wkład w doskonałą postawę drużyny z The Amex ma Alexis Mac Allister. Argentyńczyk jest nie tylko etatowym wykonawcą rzutów karnych, ale też motorem napędowym linii pomocy. W bieżących rozgrywkach wystąpił w 31 ligowych meczach, zanotował jedną asystę i zdobył 10 bramek, co jest najlepszym wynikiem w całym klubie. Drugi pod tym względem Pascal Gross ma na swoim koncie osiem trafień.

Niedługo jednak 24-latek może pożegnać się z szatnią. Wiadomo już, że o względy mistrza świata zabiega Liverpool. Zarząd z Anfield jest gotowy do wyłożenia naprawdę dużych pieniędzy. Dokładne kwoty nie są znane, ale według brytyjskich mediów Brighton nie sprzeda swojego lidera za mniej niż 60 milionów. Niemniej przyszłość Mac Allistera niejako zapowiedział Roberto De Zerbi.

Stracimy kilku graczy, może Caicedo, a może Maca Allistera. Musimy sprowadzić kilku innych dobrych zawodników. Mitoma i Estupinan muszą z nami zostać. Nie wiem, czy są gotowi do gry z wielkimi zespołami. Muszą być gotowi mentalnie, a my możemy dać im szansę na poprawę – stwierdził Włoch w rozmowie ze Sky Sports.

Tym samym De Zerbi potwierdził, że szeregi Mew może opuścić także Moises Caicedo. Chociaż Ekwadorczyk stosunkowo niedawno przedłużył kontrakt, co zbiegło się w czasie z zainteresowaniem ze strony Arsenalu, to nadal jest łączony z letnim transferem. W gronie zainteresowanych klubów niezmiennie wymienia się Kanonierów, ale też Chelsea. Sam 21-latek stwierdził zaś, że jego marzeniem jest gra dla Realu Madryt.

W tym sezonie pomocnik wystąpił w 33 ligowych starciach. Jako gracz defensywny strzelił tylko jednego gola oraz zanotował asystę, ale jego postawa przyciągnęła uwagę największych klubów. Jeszcze w styczniu portal London.Football podał, że Brighton oczekuje nawet 100 milionów za utalentowanego zawodnika. Łączny przychód z tytułu sprzedaży graczy z Ameryki Południowej może zatem wynieść ponad 150 milionów funtów.