Manchester United podczas ostatniego letniego okienka transferowego na nowych zawodników wydał ponad 243 miliony euro. Trzeba jednak przyznać, że były to w pełni opłacalne inwestycje, bo to właśnie letnie nabytki stanowią o sile odrodzonego zespołu Czerwonych Diabłów. Bez Casemiro, Lisandro Martineza oraz Christiana Eriksena Red Devils nie byliby zapewne aż tak wysoko w ligowej tabeli. Passę dobrych poczynań na rynku transferowym będą chcieli przedłużyć w następne lato.

Wówczas do klubu z Old Trafford może trafić Jeremie Frimpong. Fabrizio Romano podaje, że ekipa z czerwonej części Manchesteru jest na ten moment jednym z klubów, które bacznie monitorują poczynania prawego obrońcy w Bayerze Leverkusen. Anglicy nie poczynili jednak do tej pory w tej sprawie żadnych konkretnych ruchów. Inne zespoły kontaktowały się w tej sprawie z niemiecką stroną, ale spotkali się z odrzuceniem ich ofert za holenderskiego defensora. Włoski dziennikarz twierdzi, że latem tego roku zatrzymanie Frimponga u siebie może się już nie udać.

22-latek jest ofensywnie usposobiony prawym obrońcą. Podczas bieżącego sezonu niemieckiej Bundesligi rozegrał 22 mecze, w których udało mu się zanotować aż 5 goli oraz 3 asysty. Po 2 asysty zaliczył już również w tegorocznych edycjach Ligi Mistrzów, a także Ligi Europy. W przypadku potwierdzenia doniesień o potencjalnym odejściu Aarona Wan-Bissaki z szeregów Czerwonych Diabłów, to Frimpong mógłby zacząć rywalizować o miejsce w wyjściowym składzie u trenera Erika ten Haga.