Końca mają dobiec udręki Pierre-Emericka Aubameyanga na Stamford Bridge. Po fatalnych miesiącach w Chelsea znalazł się chętny na usługi napastnika. Z ratunkiem przychodzi ekipa z MLS.
Od kilku dni mówi się o tym, że zawodnik wreszcie znajdzie nowego pracodawcę. Co nie było proste i to nie ze względu na jego formę, a na przepisy. Gabończyk przed transferem do Londynu rozegrał w tym sezonie jeden mecz w barwach Barcelony. Regulamin mówi, że piłkarz w jednych rozgrywkach nie może reprezentować trzech różnych zespołów. Wszystko wskazuje na to, że rozwiązaniem będzie wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Jak informuje m.in. Mirror, 33-latek ma trafić na wypożyczenie do Los Angeles FC.
Sezon MLS zaczyna się wiosną, więc wcześniej wspomniane przepisy nie uniemożliwią piłkarzowi gry w zespole z USA. Ciekawe zdają się być warunki, na jakich Pierre-Emerick Aubameyang miałby zostać wypożyczony z Chelsea. Matteo Moretto donosi, że The Blues zgodzili się pokryć całą pensję piłkarza. Ostatnia decyzja o transferze ma należeć do samego zainteresowanego.
LAFC-Chelsea, las conversaciones por Aubameyang avanzan 🇺🇸
Los Blues cubrirían el salario entero del jugador, que está fuera de los planes del equipo inglés.
Se está negociando por un contrato hasta julio.
Las partes, pendientes del OK del gabonés.@tjuanmarti @relevo
— Matteo Moretto (@MatteMoretto) February 8, 2023
Ekipa Los Angeles FC w poprzednim sezonie zdobyła mistrzostwo Major League Soccer. Puchar podnosił m.in. Gareth Bale, który przeszedł już na sportową emeryturę. Aubameyang miałby być następcą Walijczyka i pełnić status „gwiazdy zespołu”.
„Auba” dołączył do Chelsea latem zeszłego roku. Londyńczycy zapłacili Barcelonie około 10 milionów euro. Napastnik wystąpił do tej pory w 17 spotkaniach w niebieskiej koszulce, w których zdobył 3 bramki i zanotował asystę. Jeżeli wszystko potoczy się zgodnie z planem, następne bramki będzie już zdobywał na murawach MLS.