Świetny start Arsenalu w tym sezonie sprawia, że pod adresem zawodników Kanonierów padają liczne komplementy. Darren Bent wskazuje jednak nieoczywistego bohatera zespołu z Londynu – jego zdaniem ich najważniejszy gracz to Thomas Partey.

Jeszcze przed sezonem w obozie kibiców Arsenalu mogło budzić się wiele wątpliwości. Wiele wskazywało, że Thomas Partey będzie miał problemy z prawem. Sprawa gwałtu, w którą miał być zamieszany, jak na razie, nie przyniosła jednak dalszych skutków.

Ghańczyk za to świetnie spisuje się na boisku. Choć w obecnych rozgrywkach często możemy słyszeć komplementy pod adresem Granita Xhaki, Williama Saliby, Gabriela Jesusa czy Bukayo Saki, Darren Bent twierdzi, że to właśnie Partey jest najważniejszym piłkarzem zespołu Mikela Artety.

W moim top four Arsenalu znaleźliby się [Aaron] Ramsdale, Saliba, Partey, który jest „spoiwem” oraz Gabriel Jesus. Ale jeśli Thomas Partey gra w linii pomocy, wyglądają zupełnie inaczej – mówił były napastnik na antenie talkSPORT. – W innym przypadku wymagasz od Xhaki, by występował w roli, w której nie chce grać. On lubi mieć pozwolenie na wychodzenie do przodu, angażować się w ataki i strzelać. Gdy nie ma Parteya, nie może tego robić. To właśnie on jest najważniejszym zawodnikiem w tym klubie.

Wyniki Kanonierów zdają się potwierdzać opinię strzelca 106 goli na murawach Premier League. Eks-pomocnik Atletico Madryt ominął trzy ligowe mecze z powodu kontuzji. W pozostałych wychodził w podstawowej jedenastce. Na dziewięć jego występów, Arsenal wygrał aż 8-krotnie i tylko raz stracił punkty, remisując z Southampton. Jedyna porażka, przeciwko Manchesterowi United, przypadła akurat na okres jego absencji.