To już 75. dzień inwazji Federacji Rosyjskiej na niepodległą Ukrainę. Z tego powodu blisko dwa miliony dzieci musiało opuścić kraj. Dziś ukraiński piłkarz Manchesteru City, Ołeksandr Zinczenko, umieścił na Instagramie zdjęcia z 10-letnim Andrijem, którego zaprosił na trening.

Dzisiejszy post piłkarza Manchesteru City chwyta za serce. Ołeksandr Zinczenko dał jasno do zrozumienia, że dzieci podobnych do 10-letniego Andrija jest naprawdę mnóstwo.

To jest Andrij. Ma 10 lat. Dziś jest już bezpieczny. Podobnie jak wielu Ukraińców został zmuszony do opuszczenia domu wraz z rodziną z powodu wojny. 75 dni temu ten chłopak marzył o tym, żeby zostać piłkarzem i trenował beztrosko ze swoją drużyną. Dziś marzy tylko o jednym – o pokoju w naszym kraju. O spokoju. O normalnym życiu w domu. Strasznie boli mnie fakt, że przez wojnę prowadzoną przez Rosję, w Ukrainie jest wiele takich dzieci, jak Andrij. Ze zniszczonym dzieciństwem i przede wszystkim – zniszczonym życiem.

Ołeksandr Zinczenko niemal od początku wojny głośno wyraża swoją złość wobec nieuzasadnionej i zbrodniczej agresji Federacji Rosyjskiej na niepodległą Ukrainę. W marcu podczas rozmowy z Garym Linekerem mówił o traumie, którą przeżywa patrząc na wydarzenia w jego kraju.

Po prostu płaczę. Czy to wracam z ośrodka treningowego samochodem, gdziekolwiek jestem, to nie ma znaczenia – cały czas płaczę.

25-letni lewy obrońca Manchesteru City jest mocno wspierany przez klub w tym trudnym momencie. W marcowym meczu FA Cup przeciwko Peterborough Zinczenko wybiegł na boisko z opaską kapitańską oraz z flagą Ukrainy. Na swoim Instagramie napisał również:

Mam nadzieję, że niedługo przyjdzie dzień, gdy wszystkie dzieci znów będą mogły beztrosko żyć swoim beztroskim dzieciństwem. Pełnią dziecięcych marzeń i pozytywnych emocji, które Andrij mógł poczuć przez kilka minut podczas dzisiejszego treningu Manchesteru City.

Wojna w Ukrainie wciąż trwa, a my zachęcamy do pomocy naszym sąsiadom, z którymi wciąż jesteśmy myślami. Listę zbiórek znajdziecie tutaj.