Takiej informacji się nie spodziewaliśmy. Sean Dyche po prawie 10 latach za sterami zostaje zwolniony z Burnley. 50-latek zostawia klub w trudnej sytuacji. Do zakończenia sezonu pozostało już jedynie 8 kolejek, a Burnley wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Czy następca Seana Dyche’a zdoła utrzymać klub w lidze?
Według ankiety The Athletic fani zdecydowanie nie są zwolennikami takiej zmiany. Szanse na utrzymanie się w lidze nie były za duże, jednak taka rewolucja na parę tygodni przed zakończeniem obecnej kampanii nie zwiastuje niczego dobrego.
Do Burnley have a better chance of staying in the Premier League without Sean Dyche?
— The Athletic UK (@TheAthleticUK) April 15, 2022
Sean Dyche jest zaledwie drugim menedżerem, któremu klub zapewnił taki prezent na Święta Wielkanocne. Przed nim tylko Sunderland zwolnił Martina O’Neilla w marcu 2013 roku. Tym samym 50-latek staje się już 10 menedżerem zwolnionym w tym sezonie. W 30 meczach pod jego wodzą The Clarets zdołali wygrać zaledwie 4 spotkania i obecnie znajdują się na 18. miejscu w lidze. Do pierwszej bezpiecznej lokaty Burnley traci 4 punkty, a przed nimi jeszcze mecze między innymi z Tottenhamem, West Hamem czy Wolves.
W oświadczeniu klubu czytamy:
Podczas jego czasu na Turf Moor, Sean był zarówno na boisku, jak i poza nim, szanowany przez graczy, pracowników, kibiców i szerszą społeczność piłkarską.
Jednak wyniki w tym sezonie były rozczarowujące i choć była to niezwykle trudna decyzja, […] uważamy, że konieczna jest zmiana, aby dać drużynie jak najlepszą szansę na utrzymanie w Premier League.
Proces zastąpienia Seana już się rozpoczął, a kolejne ogłoszenia zostaną przekazane fanom we właściwym czasie.
Tymczasowo obowiązki pierwszego menedżera obejmie trener drużyny U-23 — Mike Jackson, a jego asystentem zostanie kapitan zespołu Ben Mee.