Morgan Schneiderlin żałuje tego, jak opuścił Manchester United. Francuz jest przekonany, że podjął zbyt pochopną decyzję, która miała negatywny wpływ na dalszy przebieg jego kariery.

Defensywny pomocnik trafił na Old Trafford latem 2015 roku z Southampton. Ściągał go Louis van Gaal, pod wodzą którego udało się zdobyć Puchar Anglii. Holender został jednak pożegnany po sezonie, a jego miejsce zajął Jose Mourinho. Portugalczyk nie był fanem 32-letniego dziś piłkarza i odsunął go na boczny tor. Zaledwie pół roku później piłkarz postanowił opuścić ekipę Czerwonych Diabłów. 15-krotny reprezentant Francji uważa, że dokonał zbyt pochopnego wyboru.

Dużo nauczyłem się po moim odejściu z Manchesteru United. Zagrałem 40 meczów we wcześniejszym sezonie. Wróciłem z Euro, miałem 10 dni wolnego i grałem bardzo mało przez trzy, cztery miesiące – cytuje jego rozmowę z L’Equipe portal Sport Witness.

Wtedy odezwał się Ronald Koeman i Everton, którzy mocno naciskali, by mnie pozyskać każdego dnia, począwszy od października. Będę pamiętał to całe życie: powinienem zagrać w pierwszym składzie z Liverpoolem, a trener [Mourinho] przyszedł do mnie. Powiedział, że nie czuje, bym był częścią grupy. Odparłem, że to prawda – wyznał Francuz. – Przez to, co działo się w trakcie ostatnich trzech miesięcy, przestałem być jej częścią i chcę odejść do Evertonu.

Schneiderlin: Mogłem poczekać z decyzją, bym opuścił Manchester United

Szybka rezygnacja z walki o miejsce w składzie sprawiła, że od tamtej pory jego kariera straciła rozpęd.

Szybko tego pożałowałem. Nawet jeżeli w Evertonie poszło mi dobrze. Gdy grasz dla Manchesteru United, jesteś w takim klubie, to nie możesz pozwolić sobie na moment słabości, w którym zaczniesz wszystko kwestionować. Spójrzcie na Andera Herrerę: gdy przyszedłem, siedział na ławce. Przeczekał i teraz gra dla PSG.

Na Goodison Park Schneiderlina dopadły urazy i w rezultacie stracił miejsce w składzie. W niebieskiej części Merseyside spędził trzy i pół roku. Od zeszłego sezonu reprezentuje barwy OGC Nice. W poprzednich rozgrywkach zakładał opaskę kapitańską. Po zmianie menedżera na Christophe’a Galtiera jest jednak tylko rezerwowym.