Dzień bez wieści o Newcastle United to dzień stracony. Choć powoli zbliżamy się do końca zimowego okienka transferowego wydaje się, że zarząd Srok dopiero się rozkręca. Po zakontraktowaniu Kierana Trippiera i Chrisa Wooda, bogaci właściciele klubu z St James’ Park chcą dopiąć szczegóły transakcji z… bramkarzem PSG, Keylorem Navasem!

Zdaniem dziennikarzy RMC Sport ofensywa transferowa w wykonaniu klubu z Newcastle dopiero się zaczyna. Nie oszukujmy się. Lista życzeń Eddiego Howe’a jest bardzo szeroka i tak naprawdę większość plotek łączonych z ekipą NUFC mija się z prawdą. Jednak wydaje się, że temat 35-letniego bramkarza to żadna ściema. Tym bardziej, że na St James’ Park formę zatracił Martin Dubravka, a Kostarykanin w Paryżu stracił miejsce w składzie względem rewelacyjnego Gianluigiego Donnarummy.

Paryżanie łatwo skóry nie sprzedadzą i nie puszczą swojego zawodnika za byle jakie pieniądze. I choć jak na razie żadna przybliżona kwota nie pada, możemy się domyślać, że chodzi o naprawdę sporą sumkę. Czemu? Byłemu golkiperowi Realu Madryt do końca kontraktu pozostało jeszcze prawie 2,5 roku. Gdy tylko ma okazję grać, tak nie można zarzucić mu nic złego. PSG cieszy się z rywalizacji pomiędzy bramkarzami i wierzy, że obaj będą dzięki temu prezentować swoją najwyższą dyspozycję.

Najprawdopodobniej więc NUFC będzie musiało poczekać na Navasa do lata. 35-latek golkiper, który lata chwały miał w ekipie Królewskich na swoim koncie trzy triumfy w rozgrywkach Ligi Mistrzów, a także po jednym krajowym mistrzostwie we Francji oraz Hiszpanii.

Dla paryżan zagrał dotychczas w 97 spotkaniach i aż 44 razy zachowywał czyste konto.