Boxing Day coraz bliżej i trzymamy kciuki, że uda się rozegrać chociaż część spotkań w tej magicznej kolejce. Już wkrótce wszędzie będzie latał screen wyników z 1963 roku, a my zajadając się pierogami i barszczem, będziemy śledzić zmagania… A przynajmniej taką mamy nadzieję. Tymczasem sprawdźmy, co przygotowała na dziś angielska prasa.

Liverpool – jak i wiele innych drużyn – mimo kontuzji oraz zakażeń Covid-19, zagra w ciągu najbliższych dwóch tygodni 5 meczów. Problem z tym ma Jordan Henderson: „Nie wydaje mi się, by ludzie mogli docenić tę intensywność, póki nie zobaczą tego z bliska. Chcemy zawsze grać na najwyższym poziomie, ale w takim okresie to trudne. Od kilku lat tak było w zimę, ale teraz przez sytuację z koronawirusem to jest jeszcze trudniejsze. Martwię się, bo nikt nie bierze dobra zawodników na serio. Oczywiście jako profesjonaliści zawsze chcemy grać, ale to nie jest dobre dla naszego zdrowia i nikt się tym nie przejmuje. Jasne, ludzie powiedzą że zarabiamy mnóstwo pieniędzy za granie w piłkę. Ale to nie zmienia faktu, że nasze organizmy mają ograniczenia i to niemożliwe by się zregenerować fizycznie i mentalnie bez przerw w rozgrywkach”. Jak dla nas – w punkt. (BBC)

Podobne zdanie ma asystent Kloppa, Pep Lijnders oraz Thomas Tuchel. Obaj głośno stwierdzili, że granie 2 meczów w przeciągu 4 dni, gdy skład już nękają kontuzje i Covid-19, jest po prostu niebezpieczne. W ostatnim tygodniu wśród zawodników i członków sztabów w Premier League naliczono rekordowe 90 pozytywnych testów na wirusa. Była sugestia, by rozegrać 20. kolejkę (nominalnie 28 grudnia) w innym terminie, by dać drużynom czas na przygotowanie. Jednak ostatecznie, kluby zostały poinformowane, że jeśli mają 13 zdrowych zawodników oraz bramkarza, powinni rozegrać swoje mecze. „Dla mnie ekspertami nie są menedżerowie czy działacze, tylko naukowcy i lekarze. Powinniśmy posłuchać się ich sugestii, bo to zdrowie jest najważniejsze” dodał Lijnders. (BBC)

Thomas Tuchel ma sporo obiekcji do grania w tym okresie. „Granie N’Golo Kante przez 90 minut było prawie nieodpowiedzialne. Ale nie mieliśmy innego wyjścia. Podejmujemy ogromne ryzyko i teraz mamy problem, bo nie możemy grać 5 meczów w 2 tygodnie z tyloma zawodnikami poza składem. Przerwa w grze mogłaby pomóc krótkofalowo, a mogłaby odroczyć problem”. Rywal Chelsea w Carabao Cup, Brentford, jest właśnie po takiej przerwie. Ich ostatnie 2 mecze zostały przełożone i obecnie w składzie Pszczół nie ma zawodników wykluczonych przez Covid-19. Tymczasem Chelsea będzie musiała wyjść zawodnikami U23 i Akademii – a nawet nie, bo niektórzy z nich zdążyli złapać wirusa w trakcie treningów z pierwszą drużyną. (BBC)

W Carabao udało się jednak zagrać Arsenalowi i Sunderlandowi. Co prawda to tylko 3-ligowiec, ale fani Kanonierów mogli się ucieszyć z postawy młodzieży. Hat-tricka strzelił Nketiah, a debiutanckiego gola strzelił 18-letni Charlie Patino. Wszystko idzie w dobrym kierunku!

Przejdźmy do plotek transferowych. Martial jest na wylocie z Manchesteru United, ale miał zostać w Anglii i udać się np. do Newcastle. Do gry wkracza jednak Sevilla i to jest jego preferowany kierunek transferu. Na razie jednak zaplanowane są rozmowy z Rangnickiem, po nich podjęta zostanie decyzja o ewentualnym odejściu. (Sky)

Piłkarze City muszą się w święta pilnować! Po meczu z Leeds Jack Grealish i Phil Foden zostali przyłapani na świętowaniu w klubie. Trochę to nieodpowiedzialne w dobie tego co się dzieje z testami i wykluczeniami w Premier League. Dlatego Pep Guardiola obu wyrzucił z pierwszego składu na mecz z Newcastle i pogroził paluchem: „W czasie świątecznym przywiązuję dużą uwagę do zachowania na boisku, ale też poza nim”. (Sky)

Miał być Rudiger, ale skończy się na innym środkowym obrońcy z Wysp? Real Madryt ponoć monitoruje sytuację Joe Gomeza z Liverpoolu, który obecnie nie gra regularnie po transferze Konate i przy zdrowym Matipie. (Mail)

Watford i dziwne, desperackie wzmocnienia zimą? Znane, lubiane. W poszukiwaniu środkowego obrońcy, Ranieri i Szerszenie zwrócili swój wzrok na północny Londyn, a mianowicie… Seada Kolasinaca. Czy to dobry pomysł? Nie wiemy, choć się domyślamy. (Telegraph)

Everton mógłby w końcu ogarnąć siebie, swoje transfery i siebie. Tymczasem po lecie, gdzie wydawali tyle co nic i ściągnęli Androsa Townsenda, znów chcą błysnąć. Pracują nad transferem… Philippe Coutinho. To nie może się skończyć dobrze. (Express)

Fabiański nie jest młodszy, a Areola na razie nie błyszcze w bramce Młotów. West Ham ma zapolować w lato na gościa bez kontraktu. Mowa o Samie Johnstonie, który raczej nie przedłuży umowy z West Bromem i będzie szukał szczęścia w Premier League. (Telegraph)

Joe Rodon nie grał u Nuno Espirito Santo, nie gra także u Antonio Conte. Nic dziwnego, że Walijczyk szuka gry, a zainteresowanych nie brakuje. Na czele – a jakżeby inaczej – Newcastle, które chce go ściągnąć na wypożyczenie w styczniu. (Telegraph)

Także Newcastle próbowało mierzyć wysoko i ściągnąć gwiazdę Lyonu, Lucasa Paquetę. Ich starania jednak szybko zostały utemperowane i nici ze styczniowego transferu Brazylijczyka. (Express)

Ralf Rangnick rozmawiał sobie z Alfem-Inge Haalandem, czyli ojcem tego obecnie-bardziej-znanego Haalanda. Miał go namawiać na transfer do United, wiadomo. (Mail) Tymczasem Mino Raiola zasugerował, że Haaland wcale nie musi odchodzić z Borussii po tym sezonie, czym ukróciłby nadzieje wielu czołowych klubów. (Sun)

Barcelona nadal szuka doświadczonych zawodników do wzmocnienia kadry i padło na Cesara Azpilicuetę. Kapitan Chelsea jednak ma w Londynie wszystko, czego potrzebuje i ani myśli się ruszać – to może zwiastować podpisanie nowego kontraktu. Przypomnijmy, że obecny wygasa w czerwcu 2022 roku. (Athletic)

Chelsea była zdesperowana, by kupić środkowego obrońcę latem. Nie udało się z Kounde, nie udało się także z Marquinhosem. Podobno ich oferta warta aż 72 miliony funtów została odrzucona przez PSG. (L’Equipe)

Na dziś to wszystko. Przypominamy, że dzisiaj czekają nas 3 mecze Pucharu Ligi, w tym całkiem ciekawe derby Londynu. Witajcie nasi mili, smacznej porannej kawy, miłego i pięknego dnia!