Manchester City po zaciętym boju w Paryżu, wraca do domu ze świetnym wynikiem wywalczonym w pierwszym półfinałowym starciu! Obywatele źle zaczęli mecz na Parc des Princes, ale po przerwie wyszli na boisko z zupełnie innym nastawieniem i przejęli kontrolę nad meczem. Za sprawą goli Kevina De Bruyne i Riyada Mahreza, City wygrywa 2:1 z PSG i jest w dobrej sytuacji przed rewanżem na Etihad Stadium!

Nieśmiały początek i dominacja PSG

W pierwszych minutach nie zanosiło się jednak na zwycięstwo podopiecznych Pepa Guardioli. City rozpoczęło ten mecz bardzo niemrawo. Piłkarze w błękitnych koszulkach biegali po murawie zupełnie bez przekonania. Brakowało w ich szeregach dynamiki i momentu przyspieszenia. Można powiedzieć, że była to typowa pierwsza połowa Obywateli w Lidze Mistrzów. Równie słabo rozpoczęli oba starcie ćwierćfinałowe z Dortmundem, lecz za każdym razem po końcowym gwizdku mogli się cieszyć ze zwycięstwa.

W pierwszych 45 minutach to PSG tworzyło sobie kolejne okazje bramkowe. Francuzi raz po raz byli niezwykle groźni pod bramką Edersona. Na zawodnika w świetnej formie i z ogromnym luzem wyglądał Neymar, z którym na skrzydle przez ciężkie momenty przechodził m.in. João Cancelo. Podopieczni Mauricio Pochettino byli także bardzo groźni po stałych fragmentach gry. Po jednym z rzutów rożnych piłkę do siatki wpakował Marquinhos. Po kwadransie gry PSG miało zasłużone prowadzenie i wyglądało na drużynę, która zaraz może strzelić kolejną bramkę.

City nieliczne sytuacje bramkowe w pierwszej połowie stworzyło sobie po błędach defensywy gospodarzy. Najlepszą z nich tuż przed przerwą miał Phil Foden, ale Anglik z 15 metrów uderzył w sam środek bramki. Keylor Navas nie miał zbyt sporo pracy w pierwszej połowie, ale w kluczowych momentach zachował koncentrację.

Odmieniony Manchester City po przerwie

Po zmianie stron diametralnie odmienił się obraz meczu. City całkowicie przejęło kontrolę nad tym starciem i nie pozwalało PSG na zbyt wiele. Co najważniejsze, posiadanie piłki Anglików przełożyło się także na zagrożenie pod bramką Navasa. O ile nie można było mieć większych pretensji do Kostarykanina przed przerwą, to w 64. minucie całkowicie zawinił przy golu Kevina De Bruyne.

Po krótkim rozgraniu rzutu rożnego i przegraniu piłki na drugą stronę po obwodzie, Belg dośrodkował w pole karne. Kilku zawodników City nabiegało na futbolówkę, ale żaden z nich nie zdołał jej strącić. Piłka jednak cały czas dokręcała się w stronę bramki i wpadła do siatki. Dośrodkowanie przerodziło się w zaskakujący strzał, który zupełnie zmylił Keylora Navasa.

Chwilę później Riyad Mahrez uderzył z rzutu wolnego i było już 2:1 dla The Citizens. Tym razem nie popisał się mur, bo piłka przeleciała przez dziurę pomiędzy zawodnikami PSG. Navas nie miał czasu na reakcję i nie zdążył z interwencją. Piłkarze City w krótkim czasie ze stanu 0:1 przeszli do prowadzenia 2:1 i mieli świetny wynik, po który przyjechali do stolicy Francji.

W 77. minucie z boiska wyleciał jeszcze Idrissa Gueye, który w bandycki sposób zaatakował Ilkaya Gündogana. Podopieczni Guardioli do samego końca kontrolowali już wydarzenia boiskowe i wracają do Manchesteru z pokaźną zaliczką przed rewanżem. Drugi akt tego spektaklu już za 6 dni na Etihad Stadium!

Paris Saint-Germain 1:2 Manchester City

15′ Marquinhos (asysta Angel Di Maria)

64′ Kevin De Bruyne (asysta Oleksandr Zinchenko)

71′ Riyad Mahrez