Przyjście nowego menedżera potrafi zmienić twoją sytuację o 180 stopni. Przekonał się o tym Bastian Schweinsteiger, kiedy w 2015 roku Jose Mourinho zastąpił Louisa van Gaala na stanowisku szkoleniowca Manchesteru United. Pomocnik w wywiadzie ujawnił,  jak został odizolowany od pierwszego zespołu czy jak trafił na trening drużyny U-16.

Kiedy Bastian Schweinsteiger przychodził na Old Trafford w 2015 roku, był niezwykle cenionym i utytułowanym zawodnikiem. W pierwszym sezonie, pod wodzą Louisa van Gaala, rozegrał 31 spotkań i niepodważalnie był kluczową postacią Czerwonych Diabłów (kiedy tylko był zdrowy). Sytuacja w klubie zmieniła się po Mistrzostwach Europy z 2016 roku. Pomocnik wraz z reprezentacją Niemiec zakończył turniej dopiero w półfinale, wskutek czego opuścił znaczną część okresu przygotowawczego.

Jak się później okazało, był to początek końca. W wywiadzie z Garym Nevillem, Schweinsteiger opowiedział, jak wyglądało burzliwe zakończenie kariery w Manchesterze United. Szczególnie podkreślił w nim napięte relacje z Jose Mourinho.

„Kiedy przyjechałem pierwszego dnia, trenowałem ze Zlatanem Ibrahimovicem. Następnego dnia, w moje urodziny, kiedy przyjechałem do Carrington, John Murtough (ówczesny koordynator drużyn juniorskich) powiedział, że nie wolno mi wejść do szatni, bo tak powiedział trener. Bez ostrzeżenia, nic. Nie wiem, dlaczego nikt nie powiedział mi tego dzień wcześniej, lub wytłumaczył w normalny sposób, ale w porządku. Zapytałem, z kim trenuję, a on powiedział, że z drużyną U-16.

Kiedy wróciłem z treningu, miałem spotkanie z Mourinho. Wyjaśnił mi, że nie widzi mnie szczęśliwego w United, ponieważ kiedy doznałem kontuzji, odbyłem rehabilitację w Niemczech. Oczywiście wróciłem do Manchesteru i byłem w kontakcie z lekarzami. Rozmawiałem z Louisem van Gaalem, powiedział, żebym przyjeżdżał na weekendy i pozostawał w kontakcie z klubowymi lekarzami. Taka była nasza umowa i dotrzymałem jej. Trzymałem się umowy z van Gaalem, ale oczywiście zarząd myślał o tym trochę inaczej”.

Były reprezentant Niemiec w dalszej części rozmowy wyraził frustrację z powodu wykluczenia z pierwszej drużyny. Podkreślił, że był skutecznie izolowany od swoich kolegówujawnił, że przez trzy miesiące odbywał indywidualne sesje treningowe, pozbawiony interakcji z podstawowym składem.

„Trenowałem indywidualnie przez co najmniej trzy miesiące. Trenowałem przed i po treningach pierwszej drużyny. Mourinho nie pozwolił mi trenować z pierwszą drużyną. Chyba chcieli się mnie pozbyć. W tamtym momencie byłem jeszcze szczęśliwy w United, uwielbiałem nosić tę koszulkę. Myślałem, że może to tylko chwilowy okres. Będę trenować, dbać o kondycję, i pewnego dnia zmienią zdanie. Zawsze marzyłem, żeby wrócić na Old Trafford”.

Finał tej historii jest słodko-gorzki ze znacznym naciskiem na słowo „gorzki”. Bastian Schweinsteiger pod wodzą Mourinho wystąpił w czterech meczach. Na koniec wywiadu zdradza, że otrzymał przeprosiny od portugalskiego szkoleniowca, kiedy w 2017 roku odchodził do Chicago Fire.

„Myślałem, że moje serce jest złamane i nie jest już pełne czerwieni. Pierwszy raz ktoś mnie przeprosił, kiedy zdecydowałem się odejść do MLS. Zapytałem Jose, czy mogę to zrobić. Wtedy przeprosił za to, jak mnie potraktował na początku i musiał pozwolić mi odejść, bo nie mógł mi wtedy odmówić”.