Declan Rice twierdzi, że nowa rola, jaką wymyślił mu w Arsenalu Mikel Arteta, pomaga mu się rozwinąć. Nowy nabytek Arsenalu widzi u siebie progres, ale ciągle chce robić postępy.

Declan Rice został zapytany o to, jaki wpływ na jego postawę w reprezentacji nowa rola, którą wymyślił mu w Arsenalu Mikel Arteta. Nowy gwiazdor Kanonierów przyznał, że ustawienie wyżej, z większą liczbą ofensywnych obowiązków, pomaga mu w rozwoju, choć wciąż najlepiej czuje się na pozycji klasycznego defensywnego pomocnika.

To, czego od swojej ‘szóstki’ wymaga Mikel [Arteta] jest kompletnie inne. Ma też zupełnie inne wymagania, gdy gram jako ‘ósemka’. Czasami, gdy występuję w tej roli, to momentami jestem najbardziej wysuniętym graczem zespołu. To nie jest dla mnie naturalne, ale stale się uczę. Naprawdę się z tego cieszęmówił na konferencji prasowej. Od dawna mówię, że naturalna jest dla mnie rola ‘szóstki’, to wokół w niej budowałem swoją karierę, tam czuję się bardzo pewny siebie, ale zawsze, gdy Mikel mówi mi, że będę ‘ósemką’, to czuję się podekscytowany. Chcę grać z przodu, strzelać gole, atakować z piłką. Mam szczęście, że mogę grać w obu rolach, ale wciąż mam dużo pola do poprawy w obu z nich”.

Anglik przyznaje też, że stara się obserwować najlepszych piłkarzy na świecie, by wyciągać wnioski i ich naśladować. W jego opinii wzorem może być zawodnik Manchesteru City, Rodri. Rice bierze z niego przykład i przejmuje na swoje barki coraz większą odpowiedzialność. Widać to w jego stylu gry.

Można spojrzeć, jak grają najlepsze ‘szóstki’ na świecie. Rodri, w Manchesterze City, prawdopodobnie najlepszy na tej pozycji – stale jest w środku, zawsze stanowi łącznik między obroną i ofensywą, ciągle porusza się w środkowej strefie boiska. Zawsze staram się uczyć i być tą centralną postacią. Mnóstwo akcji przechodzi przeze mnie i zawsze chcę piłkę. Z każdym kolejnym występem w tym sezonie pod wodzą Mikela nabieram pewności siebie, a on zawsze prosi, bym właśnie tak grał”.

Rice błyszczy w obecnej kampanii w nowej, bardziej ofensywnej roli. Jest jednym z najważniejszych piłkarzy Arsenalu i zbiera świetne recenzje po rekordowym transferze. Już po 28 kolejkach Premier League wykręcił swój najlepszy ligowy wynik w klasyfikacji kanadyjskiej. Pobił osobisty rekord zarówno strzelonych goli, jak i asyst – w obu rubrykach ma po sześć punktów, choć na jego korzyść działa fakt, że wykonuje w klubie rzuty rożne. W West Hamie ani razu nie osiągnął podobnego wyniku ani jeśli chodzi o bramki, ani o finalne podania.