Witamy w niedzielę, w 2023 roku, w którym Aston Villa pokonuje mecz po meczu najpierw mistrzów, a potem wicemistrzów Anglii i zajmuje 3. miejsce w tabeli. Witamy w roku, gdzie Erik ten Hag zdobywa nagrodę menedżera miesiąca, wygrywa z Chelsea, a 3 dni później dostaje u siebie 0-3 z Bournemouth. Premier League, cholera jasna. Zapraszamy na przegląd prasy.

Zaczynamy od rozsierdzonego Mikela Artety, który krytykuje sędziów po porażce z Aston Villą. Zapytany o nieuznanego gola Havertza, a także sytuację z faulem na Jesusie w polu karnym, najpierw odpowiedział: „Wolę nie komentować”. Potem jednak dodał: „Karny jest nawet bardziej oczywisty. Obie sytuacje były jasne i oczywiste. To mam na myśli. To moja opinia, i tylko tyle mogę powiedzieć”. Trenera Kanonierów nie było na ławce, po tym jak dostał swoją 3 żółtą kartkę w meczu z Luton, i ewidentnie ugryzł się w język, bo czuł że jego drużyna została pokrzywdzona. (Sky)

2-1 z Chelsea i od razu po tym 0-3 z Bournemouth. Jak Erik ten Hag chciał wytłumaczyć taki rezultat? „To zawsze jest trudne pytanie. Jako trener, zastanawiasz się jak to mogło się stać. Źle zaczęliśmy, z Chelsea zaczęliśmy dobrze i to zrobiło różnicę. Byliśmy wtedy agresywni i skupieni, dzisiaj nie widziałem tego”. Tuż po tym, jak Bruno Fernandes domagał się karnego, a Dalot uderzył w boczną siatkę, Bournemouth strzeliło 2 gola. „Mieliśmy strzał. Karny, nie karny – to nie ma znaczenia, od razu po tym tracimy gola, a to nie może mieć miejsca”. Co miał do powiedzenia o przebiegu meczu? „W pierwszej połowie mieliśmy dobre tempo, kontrolowaliśmy grę. Graliśmy tak w drugiej połowie, ale drugi gol był decydujący i nas złamał. Byli agresywni, dynamiczni. My musimy być w najlepszej formie w każdym meczu, to wymaga dużo energii i koncentracji. Dzisiaj tego nie było od początku i zostaliśmy złamani”. (Sky)

Ten Hag nie powiedział za dużo o reakcji swoich podopiecznych po stracie kolejnych goli, więc posłużymy się opinią Tima Sherwooda. „Myślę, że ogólnie gra była od miesięcy tak zła, jak dziś, tylko udawało im się uciec katu spod topora. Z Chelsea zagrali bardzo dobrze, bo mogli grać z kontrataku. W drugiej połowie piłkarze United wyszli i wyglądali, jakby rzucili ręcznik i się poddali. To było przykre do oglądania dla ich fanów”. (Sky)

Manchester City wygląda w tym sezonie, jakby stracił głębię składu i jakość na wielu pozycjach. Nie pomagają w tym kontuzje, ale zwłaszcza odejścia doświadczonych piłkarzy. Pep Guardiola wyjawił, że chciał zatrzymać niektórych z nich. „Chciałem, żeby Gundogan i Mahrez zostali, ale oni sami chcieli odejść. Dla nowego wyzwania, z powodu problemów rodzinnych, albo czegokolwiek. Dziękuję im bardzo, bez nich nie dalibyśmy rady wygrać tego wszystkiego”. (Sky)

To może czas na plotki transferowe? Ten gość obleciał już wszystkie kluby w Anglii i jeden we Włoszech. Kalvin Phillips raz jest jedną nogą w Juventusie, raz w West Hamie, a teraz ma być na szczycie listy… Manchesteru United. City chyba bez żalu odsprzedałoby pomocnika rywalom zza miedzy. (Sun)

W związku z kontuzją Nicka Pope’a, Newcastle może szukać bramkarza. Przewinęło się już dużo ciekawych i znanych nazwisk, a dziś do tego grona dołącza Sam Johnstone, kolejny z reprezentantów Anglii. Pytanie tylko, czy Palace w ogóle rozważyłoby jego sprzedać zimą. Innym kandydatem jest… Hugo Lloris, który na stałe jest już rezerwowym w Spurs. (Star, Mirror)

Kepa już wiele razy wyrażał chęć pozostania w Madrycie, ale Królewscy raczej nie zmienią wypożyczenia w transfer definitywny. W związku z tym Hiszpan pewnie powróci do Chelsea, a na jego miejsce ma przyjść Matheus z Bragi. (Mail)

Joao Palhinha wyrobił sobie niezłą renomę zeszłym sezonem w Premier League. Po tym jak w ostatniej chwili upadł jego transfer do Bayernu, następne ruchy mogą zostać wykonane w zimę. Liverpool ma nadzieję pokonać Arsenal w wyścigu o podpis defensywnego pomocnika. (Express)

Młody, utalentowany środkowy obrońca z Brazylii miał być jedną nogą w Liverpoolu. Lucas Beraldo może jednak trafić na Anfield dopiero latem, a The Reds zaczynają mieć konkurencję w postaci Newcastle. (Express)

Tottenham ma ogromne problemy z kontuzjami, a na środku obrony musiał grywać Davies i Emerson. Spurs szukają wzmocnień na tej pozycji i na ich liście znalazł się twardy jak skała, bezpardonowy stoper Bournemouth – Illa Zabarny. (Mirror)

Josh Brownhill może nie przedłużyć umowy z Burnley. Jest z pewnością jedną z niewielu wyróżniających się postaci na poziomie Premier League i znajdzie chętnych na swoje usługi. Najpoważniejszym kandydatem są podobno Wolves. (Mirror)

Na dziś to wszystko – zapraszamy do Viaplay na kolejne spotkania już od godziny 15. Smacznej kawusi, trzymajcie się ciepło.