Na wybór źródła inspiracji zwykle składa się wiele czynników. To z gruntu przemyślany i racjonalny wybór. Kapitan Chelsea, Reece James, zdradził w rozmowie z mediami klubowymi, na kim wzoruje się dzierżąc opaskę w zespole prowadzonym przez Pochettino. 

„Bycie kapitanem jest wspaniałe. Kiedy byłem kontuzjowany, stanowiło to dość karkołomne zadanie. Ciężko wpłynąć na drużynę, kiedy nie ma się możliwości stałego kontaktu. Thiago [Silva] prawdopodobnie pomaga mi najbardziej. Zwłaszcza wtedy, kiedy nie jestem czegoś pewny, albo potrzebuję porady. Jest tak doświadczony, że mógłby być moim ojcem! Jest osobą, do której zwykle udaję się po pomoc. Ocena tego, jakim jestem kapitanem, to już nie moja kwestia. Bardzo się z tego cieszę, to wielki zaszczyt”.

„Dawno nie czułem się tak dobrze, jak teraz. Czuję jak ponownie buduję swoją siłę i przygotowanie fizyczne. Ostatnio łapię coraz więcej minut. Naturalnie, nie byłem jeszcze w stanie pokazać się na pełnym dystansie, jednak ciężko trenuję i pracuję, aby wrócić na naturalny poziom. Cieszy mnie również możliwość pomocy drużynie. Po trzech miesiącach nieobecności, powrót do optymalnej dyspozycji zwykle chwilę zajmuje. Niektórzy ludzie myślą, że wraz z powrotem powinieneś reprezentować najwyższą formę. To tak nie działa. Pracuję nad tym”. – dodał James

Reece James to bez cienia wątpliwości kluczowy element współczesnej Chelsea. Klub budowany na takich osobowościach powinien w przyszłości odpowiednio progresować.