Jason Denayer dalej pozostaje wolnym agentem i wśród licznego zainteresowania z Premier League najbliżej miał do Wolves. Jednak prawdopodobnie obrońca trafi na Bliski Wschód.

Od zakończenia zeszłego sezonu Jason Denayer pozostaje wolnym agentem po wcześniejszej grze dla Olympique Lyon. Pozostaje bez klubu nawet pomimo licznego zainteresowania, bo jeśli chodzi o samą Premier League, to o Belga podpytywały West Ham, Leicester czy Bournemouth, ale najkonkretniejsze było Wolves, które ze środkowym obrońcą prowadziło już negocjacje. I na tyle poważne, że nawet pytano o niego szkoleniowca Wilków – Bruno Lage’a, który w kontekście umiejętności Denayera wypowiadał się ciepło. Ale możliwe, że nawet pomimo znacznego zainteresowania w Anglii 27-latek raczej nie wróci do Premier League.

Jak podaje portal 90min, Denayer odrzucił Anglię na rzecz… Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Miałby tam podpisać z dubajskim Shabab Al Ahli.

27-latek już był w Premier League, gdzie bronił barw Manchesteru City i Sunderlandu. W ekipie Citizens nie udało mu się zadebiutować, ale ma na koncie 27 meczów i jedną asystę w ostatnim sezonie Czarnych Kotów w Premier League. Wówczas był wypożyczony na Stadium of Light. Po powrocie do Manchesteru został jeszcze raz wypożyczony, tym razem do Galatasaray, a po kolejnym powrocie został definitywnie sprzedany do Lyonu w 2018 roku.