Plotki o zmianach właścicielskich w Liverpoolu spotkały się z pozytywnym odbiorem kibiców. Spotkały się one jednak ze stanowczym zaprzeczeniem. Główny właściciel The Reds, John W. Henry poinformował, że duże inwestycje w klub nie widnieją w jego planach.

Założyciel zarządzającego Liverpoolem Fenway Sports Group, John W. Henry, udzielił wywiadu Liverpool Echo, zdradzając koncepcję funkcjonowania klubu w kolejnych latach. Sympatycy The Reds nie powinni na razie spodziewać się zmiany polityki zarządzania zespołem. Kontynuowany będzie „amerykański model”.

Kontynuujemy budowę Liverpoolu w odpowiedzialny sposób – mówił Henry. – Widzieliśmy wiele klubów piłkarskich, w tym również Liverpool, idących niezrównoważoną ścieżka. My zamierzamy kontynuować nasz pomysł oparty na rozsądnym inwestowaniu na rynku transferowym i wciąż jesteśmy niesamowicie dumni z naszego składu. Równolegle kontynuujemy inwestycje w nasze ośrodki treningowe oraz, trybuny Main Stand i Anfield Road Stand. To namacalne dowody tego, jak poważnie Fenway Sports Group podchodzi do tego wielkiego klubu.

Fani The Reds zwracają uwagę, że brak dofinansowania budżetu transferowego ze strony właścicieli utrudnia rywalizację z ligową konkurencją. Pomimo tego Liverpool pod wodzą amerykańskiego konsorcjum sięgnął po swój pierwszy tytuł mistrzowski w erze Premier League oraz wygrał Ligę Mistrzów.

W listopadzie portal The Athletic poinformował, że FSG rozważało sprzedaż klubu. Aktualnie Henry i spółka poszukują jednak tylko częściowych inwestorów, którzy wspomogliby ich w rozwijaniu go.

Przeprowadziliśmy proces, prowadzący do zidentyfikowania potencjalnych inwestorów, ale pozostajemy w pełni oddani jego długoterminowemu sukcesowi – komentował 73-latek