West Ham jako główny cel transferowy w tym oknie obrał sobie wzmocnienie pozycji napastnika. Młoty chcą kupić nowego gracza, który rywalizowałby o tę pozycję z Michailem Antonio. Głównymi kandydatami do tej roli zostali Gianluca Scamacca oraz Armando Broja.

Napastnik Sassuolo podczas ubiegłego sezonu był jedną z wyróżniających się postaci na boiskach Serie A. Swoimi dobrymi występami zapracował na zainteresowanie ze strony klubów z najsilniejszych europejskich lig. Głównie przy nazwisku zawodnika wymieniało się do tej pory PSG jednak do rywalizacji o jego podpis dołączył West Ham.

Paryżanie również chcieli wzmocnić swoją kadrę nowym napastnikiem i rozpoczęli już nawet negocjacje z Sassuolo. Nie chcieli jednak zapłacić kwoty, jakiej domagał się klub z Mapei Stadium. W mediach przewija się informacja jakoby Scamacca miał kosztować mistrza Francji 50 milionów euro.

Do walki o zakontraktowanie zawodnika włączył się West Ham, który oferuje włoskiemu klubowi podobne warunki finansowe do PSG, co potwierdził prezes włoskiego klubu, Givanni Carnevali. Zaznaczył on jednak, że Sassuolo nie musi sprzedawać swojej gwiazdy.

Bardzo możliwe, że PSG odpuści walkę o zawodnika. Wszystko przez to, że do Paryża niebawem trafi inny napastnik — Hugo Ekitike. Co ciekawe, zawodnik ten swego czasu był łączony z przenosinami do Newcastle.

West Ham na swojej liście życzeń ma również Armando Broje. Młoty są w stałym kontakcie z Chelsea, która za swojego wychowanka oczekuje kwoty rzędu 30 milionów funtów. Dziennikarz Sky Sports, Dharmesh Sheth, jest zdania, że jeśli władzom West Hamu uda się dojść do porozumienia z oboma klubami oraz graczami to ostateczną decyzję w wyborze nowego napastnika będzie miał menedżer zespołu, David Moyes. Zainteresowanie reprezentantem Albanii przejawia również Everton, gdzie miałby on zostać zastępcą Richarlisona.