Erling Haaland został nowym piłkarzem Manchesteru City. Trener The Citizens, Pep Guardiola, w końcu przerwał milczenie i skomentował transfer norweskiego gwiazdora.

Manchester City do samego końca nie mógł być pewny ściągnięcia Erlinga Haalanda. Jeszcze w minioną niedzielę swoją ostateczną ofertę złożył Bayern Monachium. Jak podaje „Bild” – Bawarczycy mieli nadzieję, że uda się przekonać napastnika do pozostania w Bundeslidze.

Ostatecznie jednak zawodnik Borussii Dortmund wybrał propozycję The Citizens. Przekonały go nie tylko pieniądze, ale również – przynajmniej zdaniem niemieckich mediów – możliwość pracy z Pepem Guardiolą, który odegrał kluczową rolę w finalizacji transferu.

Początkowo trener Manchesteru City nie chciał i nie mógł komentować przenosin Haalanda.

Zabroniono mi mówić na ten temat z powodów prawnych. Będziemy mieli jeszcze czas, żeby to zrobić – tłumaczył Guardiola.

Teraz jednak kataloński szkoleniowiec mógł przerwać milczenie. Na konferencji prasowej w końcu zabrał głos w sprawie Haalanda i nie krył radości z finalizacji głośnego ruchu, na który Manchester City miał wyłożyć 60 milionów euro. Taką kwotę zapisano bowiem w klauzuli odstępnego Norwega w Borussii Dortmund.

To bardzo dobry transfer na przyszłość. Mam nadzieję, że przychodzi na wiele, wiele lat. Jestem prawie pewien, że doskonale dopasuje się do naszej drużyny – stwierdził Guardiola, cytowany przez „Daily Mirror”.

Jestem podekscytowany moją pracą, ale to oczywiste, że to piłkarze tworzą dobrego trenera. Haaland jest niesamowitym młodym talentem, w idealnym wieku. Pomożemy mu jak najlepiej zadomowić się w naszej drużynie – dodał szkoleniowiec Manchesteru City.

Oficjalna prezentacja Erlinga Haalanda w The Citizens nastąpi 1 lipca. Do tego czasu Norweg skupi się na poprawie swojego dorobku w Borussii Dortmund (88 meczów, 85 goli), natomiast podopieczni Pepa Guardioli spróbują przyklepać mistrzostwo Anglii. Na dwie kolejki przed końcem sezonu mają trzy punkty przewagi nad Liverpoolem.